Kiedyś słyszałem że tzw. "martwa natura" to potworek językowy (co by się zgadzało) powstały na skutek nieudolnego tłumaczenia francuskich słów opisujących to co rozumiemy pod pojęciem Martwej natury - niestety lingwistą jestem o tyle dobrym, że jeszcze nie spotkałem takiego kraju miasta i kawiarni w którym nie udało by mi się zamówić kawy ;-) - ale wracajmy do sedna - lingwistą jestem kiepskim, francuskiego nie znam w cale , dla tego tych słów nie przytoczę - jak ktoś zna to niech napisze w komentarzu - a ja to wpisze do bloga i wszyscy będą zadowoleni.
W każdym razie mamy martwe natury ...
Ta na górze kojarzy mi się z pyskiem jakiegoś prehistorycznego gada...
A ta na dole?
Gdyby to było malarstwo to byłby to kicz...ale to malarstwem nie jest więc....
No cóż lubię księżyc, zwłaszcza wczesnym rankiem...
Ta na górze kojarzy mi się z pyskiem jakiegoś prehistorycznego gada...
A ta na dole?
Gdyby to było malarstwo to byłby to kicz...ale to malarstwem nie jest więc....
No cóż lubię księżyc, zwłaszcza wczesnym rankiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz