czwartek, 30 kwietnia 2009

Gajowiec i ... Gnojka

Zasadniczo gajowca żółtego (galeobdonol luteum) tam być nie powinno. Nie żeby był rzadkim gatunkiem, ale to nie jego teren. Gajowce (jak sama nazwa wskazuje) rosną w lasach, nie są cieniolubne, ale też i silne nasłonecznienie nie jest przez nie mile widziane.

Tymczasem tego napotkałem pod żadkimi nasadzonymi drzewkami, jakimi okoliczni mieszkańcy usiłują się odgrodzić, od ścieku w jaki został zamieniony, przez innych mieszkańców, potoczek Strusinka.

Samo to co parchy zrobiły z tą strugą jest obrzydliwe - nie wiem jak oni mogą żyć we własnym smrodzie, ale akurat to mnie mało interesuje - bardziej interesuje mnie ile biorą łapówki odpowiedni kontrolerzy, choćby ze Straży Miejskiej by nie wykryć nielegalnych przelewów z przydomowych szamb?!




A ten bzyg, którego sfotografowałem przez przypadek pasuje tu idealnie!

Gnojka trutniowata (Eristalis tenax)



czyż nie jest to idealna nazwa dla szmaciarza który "zaoszczędził" kilka złotych na wywozie własnych nieczystości, wypuszczając je do potoku?!

Post scriptum polityczne - Stefan Niesiołowski, największy znawca much w naszej polityce, entomolog itp...Eristalis tenax...w towarzystwie na pewno nie zostanie to przyjęte z oburzeniem...w końcu solidnie na to zapracował.
Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz