sobota, 25 lipca 2009

Jeden dom to za mało?

Znów pada, przemakają dachy domów, ubrania, buty...
ale jest na to sposób.
Dom podwójny, wzmocniony, chroni przed deszczem, izoluje termicznie i akustycznie. Miło ciepło i bezpiecznie.
Może tylko czasem sumienie gryzie na myśl co stało się z poprzednim właścicielem.
Kto wie może w tym drugim domu straszy?
Nie ma szczęścia idealnego...




Dobrze że przyszedł Makro, znalazł, wytrzasnął dzikiego lokatora, bo niechybnie sczezł by z głodu nie mogąc się cofnąć.

Posted by Picasa

8 komentarzy:

  1. CZasem przyda się taki drugi dom...tylko dla siebie...z dala od wszystkich...

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Co prawda ślimaczek podróżuje kamperem, ale zadaszony parking czasami się przydaje:DDDD

    dok

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba koniecznie ten pomysł podrzucić Rado. Nie będzie musiał już spędzać godzin w ogródku, celem usuwania ślimaków. Wyginą śmiercią naturalną ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj przydałby mi się teraz podwójny dom, już drugi raz huknął piorun z nienacka, aż podskoczyłam na siedzeniu ;-)
    Myślisz, że sam nie dałby rady wytulać się z tej skorupy?
    Ostatnio wdepnęłam w taką gromadę ślimaków, że nie wiadomo było gdzie stopy postawić by ich nie rozdeptać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tego co wiem to ślimaki nie mają wstecznego biegu...

    Siedzisz na kompie podczas burzy?! Ryzykowne - nawet przemysłowe zabezpieczenia nie dają 100% gwarancji bezawaryjnej pracy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli mogą tylko do przodu? To one okropnie upośledzone są.
    Burza mnie zaskoczyła :-) To znaczy te dwa uderzenia były blisko, ale już trzecie dalej. Wychodzę z założenia, że jak pierwsza błyskawica nic nie uszkodzi, to dalej też się poszczęści :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ryzykowne założenie - czasami burza musi się 'wstrzelać"

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno masz rację, i gdyby mi wyparowały wszystkie lutowania w sprzęcie byłabym bardzo niezadowolona z niepodjęcia w porę działań profilaktycznych. Zdarza się jednak, że burza szaleje pod moją nieobecność w domu, wtedy zastanawiam się, co zastanę po powrocie i chociaż wtedy bardzo bym chciała wszystko odłączyć od gniazdek nic nie mogę zrobić.

    OdpowiedzUsuń