piątek, 9 kwietnia 2010

Sadzawka która mogła latać

W zasadzie to mogła BY latać...gdyby zostało spełnione szereg warunków.
Po pierwsze musiała by osiągnąć wiek dojrzały i przeistoczyć się w motyla.
w zasadzie to chyba najważniejsze.
Ponieważ jednak to pierwsze BY, NIE zostało dochowane, to ta sadzawka już nie polata...

A szkoda bo
Sadzawka rumienica Phragmatobia fuliginosa - to całkiem ładna ćma





Znalazłem ją w ogródku, być może została wykopana przeze mnie podczas prac budowlanych (rozrzucanie, rozbijanie, układanie od nowa...), być może wykopała ją Aura...

Leżała na ziemi i nie dawała znaku życia, przeniosłem na liście żeby foto lepszą kompozycję miało...traktujmy to jako rodzaj pochówku poprzez ekspozycję - tym którzy interesują się światem zapewne skojarzy się to z Tybetem i zwyczajami niektórych plemion Indian Ameryki Północnej.
Dla miłośników filologi polskiej - pozostawiam tytuł "Rozdziobią nas wrony (kruków chwilowo zabrakło)"
Posted by Picasa

3 komentarze:

  1. Motyle nocne mają niezaprzeczalny urok.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna bestia.
    Pokój jej duszy, czy co ona tam ma.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawiązując zwyczajów pośmiertnych: http://socrel.edu.pl/?menu=DS12

    OdpowiedzUsuń