Wracałem ze spaceru z psem. Północne stoki góry Św.Marcina dopiero nieśmiało budziły się ze snu zimowego.
jakieś mało chętne zawilce gajowe, dopiero dawały złudzenie że zakwitają, skoro się zielenią nawet pochwalić nie chciały, Złoć (jak sama nazwa wskazuje) żółta dopiero wypuściła kilka listków, niczym zwiadowców lub ... straceńców (a może to na jedno wychodzi?) . Trawa jedynie zieleniła się wokół zbiorników z wodą. Teren pielęgnowany, czyszczony i ... ogrodzony! świetne miejsce dla...
jakieś mało chętne zawilce gajowe, dopiero dawały złudzenie że zakwitają, skoro się zielenią nawet pochwalić nie chciały, Złoć (jak sama nazwa wskazuje) żółta dopiero wypuściła kilka listków, niczym zwiadowców lub ... straceńców (a może to na jedno wychodzi?) . Trawa jedynie zieleniła się wokół zbiorników z wodą. Teren pielęgnowany, czyszczony i ... ogrodzony! świetne miejsce dla...
kątem oka dostrzegłem ruch i coś białego mignęło mi pomiędzy krzewami
Odbiegło na bezpieczną odległość i "schowało" się za drzewami - z punktu widzenia zwierzyny logiczna taktyka (nie biorąca wszakże poprawki na cwaniaczków z dwururkami) pozwalająca na zachowanie dystansu i pola obserwacji, które gwarantują jej czas na ucieczkę.
Odbiegło na bezpieczną odległość i "schowało" się za drzewami - z punktu widzenia zwierzyny logiczna taktyka (nie biorąca wszakże poprawki na cwaniaczków z dwururkami) pozwalająca na zachowanie dystansu i pola obserwacji, które gwarantują jej czas na ucieczkę.
Lusterka rzucają się w oczy ;)
OdpowiedzUsuńDrugie, trzecie takie ładne światło.
OdpowiedzUsuńMiłe spotkanie :-)
OdpowiedzUsuńA ja mam takie spotkania prawie codziennie :) Niestety (dla fotografa) bestie są czujne, trudno podejść bliżej, zwłaszcza jak się jest z psem.
OdpowiedzUsuń