Długo by pisać kim jest ów dupek, lecz chyba nie ma takiej potrzeby, intuicyjnie to określenie jest powszechnie zrozumiałe a przywołane wyżej zdefiniowanie psychopaty na potrzeby tego tekstu wystarczy.
Zatem skoro już wiemy kto/co to jest dupek i już określiliśmy kogo z naszych znajomych najprędzej ono opisuje to zastanówmy się: czemu geny dupkowatości wciąż trwają w społeczeństwie?! To wcale nie takie banalne pytanie. Dupek raczej nie będzie opiekował się potomstwem, zamiast płacić alimenty będzie wolał iść do paki (albo polityki), czyli teoretycznie rzecz biorąc jest nośnikiem nieprzystosowania, czyli w ramach teorii doboru naturalnego Darwina taka pula genowa powinna zostać szybko i definitywnie usunięta z procesu reprodukcji - tymczasem nie. Dupki mają się świetnie! I tu w sukurs przychodzi nam teoria samolubnego genu! W tym miejscu warto by podeprzeć eis wzorami z teorii gier, ale zakładam że zniechęcę tym ogromną rzeszę z tej resztki czytelników która mi została ;-)
Więc jak to wygląda?
Mamy społeczeństwo pantoflarzy i dupków - pantoflarze, pracują, łożą i są generalnie OK - dupki nie pracują nie łożą i OK nie są... ale są atrakcyjni dla kobiet... tę kwestię omówimy ostatnią.
Tajemnica odpowiedzi jest trwałość układu - dopóki tych OK jest zdecydowaniem więcej, to społeczeństwo jako takie trwa, kobiety mają zapewnione bezpieczne warunki życia i mamy wymianę pokoleń, a nawet szybki przyrost demograficzny (u zwierząt mamy podobnie - szczury zazwyczaj nie niszczą miotów innych samców a lwy owszem po wygraniu walki o harem bezlitośnie zabijają przychówek przegranego - dlatego szczury odnoszą sukces rozrodczy a lwy... są pod ochroną). W przypadku gdy w społeczeństwie jest zbliżona ilość dupków i facetów OK zaczyna pojawiać się kryzys - co obserwujemy choćby w zachodniej Europie, społeczeństwo z przewagą dupków po prostu się rozsypuje.
Odsyłam do artykułów tyczących się teorii gier, tam przeczytacie to samo - tyle że zilustrowane setką wzorów matematycznych - tyle że zamiast faceta OK i dupka matematycy posługują się pojęciem graczy uczciwego i nieuczciwego, ale to, to samo.
Zatem wiemy już że dupki pasożytują na społeczeństwie i ... i tyle nam z tej wiedzy. Nie możemy się przed nimi bronić inaczej niż też stając się dupkami.
Ale to oznacza zniszczenie naszego społeczeństwa. Rzecz jasna przez stulecia co i rusz pojawiały się takie czy inne jurysdykcje i nawet zdarzało się że co poniektóre dupki trafiały do więzień lub ... na stos, tyle że niczego to de facto nie zmieniło - ich miejsce zajęli inni.
Bo problem tkwi w kobietach! (jak zresztą wszystkie - po głębszym rozpatrzeniu - problemy).
Kobiety wolą dupków, nie dlatego że oczekują z nimi dobrego barwnego życia (lub spokojnego, w zależności od upodobań indywidualnych)
ale...
ponieważ...
DUPKI UMIEJĄ JE UWIEŚĆ!
I w tym tkwi głębszy biologiczny sens! zgodnie z teorią Samolubnego genu - liczy się tylko przekazanie kopii następnym pokoleniom. Zatem (oczywiście rozumowanie jest Dawkinsa i moje, nikt nie posądza że kobiety rozumują w tren sposób) skoro jakiś dupek uwiódł kobietę, to wystarczy że ta kobieta będzie miała z owym dupkiem choćby jednego chłopca który także okaże się dupkiem który uwiedzie inną kobietę żeby... taka kombinacja genów odniosła sukces reprodukcyjny! Tyle i aż tyle. wystarczy że jeden chłopiec, syn dupka z cechami dupka, będący dupkiem, uwiedzie jakąkolwiek inną kobietę, która też prawdopodobnie będzie z nim miała syna o cechach dupka!
Przez stulecia radzono sobie z tym piętnując samotne matki i bękartów - pozwoliło to w znacznym stopniu kontrolować liczbę dupków w społeczeństwie - w każdych warunkach bękarty miały gorzej niż dzieci z prawego łoża... (rzecz jasna bękart królewski, miał lepiej niż "legalne" dziecko chłopskie, ale w swojej sferze miał całkiem marnie - bękart chłopski najprawdopodobniej umierał przed ukończeniem roku...)
Facet OK spłodziwszy potomka praktycznie cały czas tyrał żeby mu zapewnić start w życie, dawała taka taktyka jego dziecku zdecydowanie większe szanse na przeżycie i rozwój niż dziecku dupka - problem w tym ze taki facet nie był w stanie... (brak czasu, sił i środków na równi z oporami moralnymi) na uwodzenie innych kobiet i przez tom zwiększanie ilości swojego potomstwa (to samo obserwujemy np u ptaków), tymczasem dupek nie przejmując się swoimi dziećmi raźno uganiał się za kobietami i zwiększał ilość sprokreowanych kopii swojego materiału genetycznego - w efekcie mógł liczyć na to że przynajmniej jakiś procent dożyje dorosłości i ... zazwyczaj nie zawodził się.
Aż do tej pory - rozbuchany socjal, w którym faceci OK muszą pod groźbą sankcji utrzymywać bękarty po dupkach zaowocował, niesamowitym rozrostem tej pasożytniczej kombinacji genów, czego przykłady widzimy choćby... wokół siebie! Problem w tym że właśnie na naszych oczach poziom dupków i pasożytów przekroczył, linie stabilności w grze, bycie facetem OK zwyczajnie przestało się opłacać i społeczeństwa te sypia się jak domki z kart...
Wystarczy włączyć telewizornię...
Czy udało mi się wykazac że Dawkins to w rzeczywistości ultrakonserwatysta?
Kobiety też możemy podzielić na mądre i słodkie idiotki. Na dupka zwykle lecą idiotki, a że tych w naszym społeczeństwie nie brakuje, to....
OdpowiedzUsuńNo i tu można się ubawić :). Jest to jakaś teoria, o wiele ciekawsza niż na pewnym blogu aspirującym do naukowego, którego autor ślęczy nad szukaniem źródeł popierających głównie jego poprawne politycznie tezy...
OdpowiedzUsuńJa jednak bym się zastanawiał, czy dupkowatość jest dziedziczna czy nabyta.
Myślę, że jeśli ewolucja faktycznie działa "to Huston mamy problem" klik :-)
OdpowiedzUsuńTrochę się pogubiłem w tych dupkach, ale teoria przednia i przednio przedstawiona:) PS. Nigdy nie pomyślałbym, że lepiej żyć w kanele ściekowym, niż być królem zwierząt, ale ... chyba jednak wolałbym być szczurem, niż pod ochroną:))) PS.2. Wśród ptaków także znajdzie się sporo dupków:)
OdpowiedzUsuńhmm ;-)
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że kobiety będą mądrzejsze i nie dadzą się uwieść głupkom :)
OdpowiedzUsuńDoroto - problem w tym że z punktu widzenia ilości zreprodukowanego materiału genetycznego to właśnie idiotki i dupki działają najefektywniej.
OdpowiedzUsuńRademenesie - ten cykl postów powstał właśnie jako swoista kpina z tamtego napuszonego "naukawca", który, zauważ, jest zakrzepłym wyznawca Dawkinsonizmu.
Stanisławie - mamy... i to nielichy. Dziś możemy z dużą doza pewności stwierdzić że Łowcy zbieracze byli inteligentniejsi od rolników (naszych przodków) a proces trwa. Jeśli więc nie zaistnieją warunki selekcyjne, to czeka nas marna przyszłość. Zauważmy jednak że od lat "coś" się próbuje z tym zrobić: eugenika na ten przykład - a obecnie promocja antykoncepcji... tyle że te metody zwyczajnie nie działają. Myślę że najważniejszym czynnikiem osłabiającym procesy ewolucyjne pośród ludzi jest... niezgoda na przypadek - ktoś ma świetny zestaw genów, a przypadkowo ginie, ktoś inny marny a doczekuje się licznego potomstwa... bo miał szczęście. W skali kilkunastu pokoleń proces ulegnie samoistnemu wyrównaniu i fluktuacje przypadkowe zleją się ze średnią - ale każdy człowiek myśli kategoriami trzech pokoleń (swoich rodziców, swojego i swoich dzieci) dalej nie sięga. Więc nie zaakceptuje stwierdzenia "miałeś pecha, ale to i tak "dla dobra gatunku"...
Wojciechu - bo to tylko kwestia perspektywy ;-).
Ewo - to nie był materiał krytyczny na temat kobiet.
Hanno - nic z tego - proces powtarza się od pokoleń. "skoro mnie uwiódł, to jego syn uwiedzie inne, czyli moje geny i tak zostaną przeniesione w przyszłość" - dokładnie tak samo działa to w przypadku psychopatów (ludzi skrajnie nie empatycznych), powinni zostać wyeliminowani ewolucyjnie - ale nie zostaną, bo nie ma żadnej presji selekcyjnej na ich eliminację. Można sobie wyobrazić świat w którym prawo do prokreacji było by odbierane osobom bez stosownego zaświadczenia psychologicznego - ale po pierwsze nie chciał bym w takim żyć, a po drugie - jak znam życie to normalsi mieli by z takim zaświadczeniem problem a psychopaci zyskali by wręcz zaświadczenie o wybitnej przydatności...
Gdyby jeszcze udało się udowodnić, że każde uwiedzenie kończy się spłodzeniem ... ;)
OdpowiedzUsuńAndrzeju - kwestie statystyki, rozpatrując pojedyncze przypadki zawsze znajdziemy te na potwierdzenie i na ... zaprzeczenie, ale statystyka jest nieubłagana. zresztą to wynika wprost z równań teorii gier. Taktyka dupka po prostu się opłaca (prokreacja, przy braku obciążeń), ale tylko do momentu gdy ilość dupków jest na tyle mała że nadal zachowany jest stabilny układ, gdy wzrośnie układ ulegnie destabilizacji i "gra rozpocznie się w/g zmienionych reguł". Dlatego dla naszych rozważań nie jest potrzebny dowód bezpośredni, wystarczy obserwacja przebiegu gry.
OdpowiedzUsuń