niedziela, 28 września 2008

Myrmica rugulosa (Wścieklica marszczysta)

Kolejne nazwa polska której etymologii nie umiem wyjaśnić w sposób logiczny - pewnie komuś się skojarzyło że skoro gdy im rozdeptać mrowisko to wybiegają zeń jak wściekłe, a że główki mają pokryte jakby zmarszczkami...

Ale to tylko przypuszczenie.

Jesień nie jesień, a mróweczki skwapliwie wykorzystują ładna pogodę i zbierają zapasy na zimę.
Tu podczas zbiorowej konsumpcji kawałka chleba wystawionego dla gołębi.






Choć może wcale nie była to konsumpcja, a mrówki wpadły na dziwaczny pomysł by załozyc sobie w jego wilgotnym wnętrzu gniazdo?
Dzis już na to pytanie nie odpowiem - kawałek chleba został doszczetnie wydziobany przez...gawrony...

memento...?
Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz