środa, 18 lutego 2009

Piękna zima

Piękna zima się śniła
taka piękna jak ty
Trojka sobie pędziła
aż spod kopyt szły skry
butów nam nie zżerała
z błotem zmieszana sól
i harmonia gdzieś grała
i bojarów grzmiał chór

Dawno dawno temu ktoś śpiewał ta piosenkę, dziś już nie pamiętam kto.



Rozpaczliwie udało mi się wyciągnąć nieco pseudobłękitu, ale mnie to nie frustruje, bo chłopaki z TVP dysponując sprzetem za dziesiątki tysięcy złotych ... tę nie uzyskują lepszych rezultatów - nie da się i tyle!



A to zdjęcie to mi się kompletnie nie udało...ale jest ciekawe.



Właśnie oddałem książki do biblioteki - jakaś propagandową szmirę o środowisku
(nie dało się czytać...a może tylko ja nie umiem zaczytywać się
słupkami, wykresami i danymi statystycznymi), Miałem też "w skale i
lodzie" Stefana Glowacza (Niemiec) - strasznie egotyczna książka (jak bym
Goethe'go czytał), odnosiłem wrażenie że cały świat istnieje tylko po
to aby pan Stefan miał się po czym wspinać - osiągnięcia imponujące,
ale osobowość autora, przebijająca z kart książki - płytka.
I
wreszcie "u panamskich Indian" Andrzeja Myrchy - no takie pozycje to ja
kocham - książka ma trzy dychy z okładem, ale nie czuć wieku. Autora w
niej widać, tylko tyle, by uzasadnić takie a nie inne wydarzenia, za to
świat wokół niego wibruje i przykuwa uwagę. Stara dobra szkoła,
pisania reportaży - teraz już mało kto tak umie, a nawet jak umie
to...nie drukują tego. Kopalnia wiadomości - cały dzisiejszy ranek
skanowałem co ważniejsze strony.
A teraz mam Ostrowskiego "wyżej niż kondory" - Atemborskiego "Rowerem
dookoła Europy" (czytałaś "szkice piórkiem" Bobkowskiego?) - oraz -
Gogola OFMConv (znaczy zakonnik - misjonarz) "W Peruwiańskie Andy z
pokojem i dobrem". Więc na jakiś czas lektur mi nie zabraknie - no chyba
że czegoś się nie da czytać...
Strzeliłem dziś ciekawego ptaszka - na 90% wiem kto zacz i co tu robił - ale potwierdzam jeszcze na forach. Napiszę o nim jutro
Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz