Małe zielone i śpiewa...kanarek?
Nie.
A kto?
A kulczyk
Ten Kulczyk?
Nie! Ten Kulczyk, to tylko wstyd ptactwu przynosi. W wyszukiwarkach się szarogęsi, jak by ważniejszy był!
Więc to całkiem inny kulczyk?
Dokładnie! to Serinus serinus
"Swojski kanarek", jest łuszczakiem, jak wróble, ale za to wędrownym i jednym z najmniejszych. Przy okazji, to wyjadacz nasion, roślin powszechnie uznanych (nie wiem jakim prawem) za chwasty, więc istota z gruntu pożyteczna.
Nie.
A kto?
A kulczyk
Ten Kulczyk?
Nie! Ten Kulczyk, to tylko wstyd ptactwu przynosi. W wyszukiwarkach się szarogęsi, jak by ważniejszy był!
Więc to całkiem inny kulczyk?
Dokładnie! to Serinus serinus
"Swojski kanarek", jest łuszczakiem, jak wróble, ale za to wędrownym i jednym z najmniejszych. Przy okazji, to wyjadacz nasion, roślin powszechnie uznanych (nie wiem jakim prawem) za chwasty, więc istota z gruntu pożyteczna.
W naszych warunkach, to silny synantrop, prócz obrzeży leśnych preferujący tereny zamieszkałe, z licznymi ogrodami i drzewami na których gniazduje.
Prawdopodobnie wykorzystuje do żerowania tereny ruderalne, licznie powstające wokół ludzkich siedzib (niezbyt to chlubne dla naszego gatunku, że tworząc coś, niszczymy wiele więcej).
Gdzieś Ty go tam wypatrzył? :-)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałem, że taki kulczyk istnieje. Podobnie jak do niedawna nie wiedziałem o ptaku co się zowie kopciuszek. Dowiedziałem się, bo zaczął do mnie na plac przylatywać. On też lubi tereny ruderalne :-(((
Że te ptaki się tak szybko dostosowały. Jeszcze parę lat temu... a teraz rudera :-(
Nawet psa słychać w tle. Na co ściągasz te ptasie śpiewy, mp3?
OdpowiedzUsuńMeloman - nie przejmuj się , ja też jeszcze kilka lat temu nie odróżniałem szpaka od kosa a o innych gatunkach nawet nie śniłem.
OdpowiedzUsuńKulczyki są dość powszechne, na pewno jak się dobrze rozglądniesz to zobaczysz "wróble z czerwonymi piersiami" to będą ...makolągwy.
Tam gdzie się przeprowadzam to często spotykany ptaszek. Jak zobaczysz "wróbla który ćwierka w locie" to pewnie będzie to właśnie kulczyk.
Mam hybrydę fuji (tańsza od lustrzanki więc nie żal zabierać "w paryje") robię zdjęcia i kręcę filmiki - potem tylko obróbka, żeby zmniejszyć wagę pliku - staram się jak najmniej obcinać bitrate dźwięku, by był czytelny.