czwartek, 13 sierpnia 2009

małe jest piękne, nawet kiedy jest...płazem


Małe jest piękne - to truizm.
Zawsze ciekawiło mnie czemu odczuwamy tak silną sympatię do młodocianych istot, nawet jeśli w wieku dojrzałym nie darzymy ich sympatią - bo kto lubi (poza smakoszami oczywiście) dorosłe ropuchy gdy osiągną wielkość dłoni dorosłego mężczyzny?




Ropucha szara - Bufo bufo




Ropucha zielona - Bufo viridis



Ropuch paskowany & ropucha zielona
Posted by Picasa

7 komentarzy:

  1. makro
    niedługo wrzucę do siebie jaszczurkę zwinkę, którą wypatrzyłem jadąc rowerem...a mniejsza od małego palca była..;-)

    małe jest piękne ! ;-)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne jest to co się komu podoba.
    Mi się na przykład podoba i młodociana i dorosła ropucha.

    A już w przypadku owadów jest z reguły zupełnie odwrotnie. Larwy podobają nam się z reguły mniej (ba! wręcz nas brzydzą!) niż formy dorosłe.

    OdpowiedzUsuń
  3. :-))
    Piękne są małe i duże, natomiast rozczula nas wszystko to, co wydaje się być bezbronne oraz ma ogromne oczy :-)
    Cudne okazy namierzyliście podczas patrolu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakąś taką słabość mamy do bezbronnych istot. Podobanie się, to już inna rzecz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś była o tych małych istotach pogawędka.

    Wielkie oczy i bezbronność - działają na nas, ale dla drapieżników to świetne wyzwanie do ataku...tylko że takie same "objawy" juwenalności spotykamy także u wilków, niedźwiedzi i drapieżnych kotów. Czyżby zatem to co rozczula i zmusza do opieki w przypadku własnego gatunku nie działało w przypadku gatunków obcych? A może jednak działa - ba nawet było by to uzasadnione (zjadając młode, drapieżnik pozbawiał by się żeru na przyszłość) i tylko czasami młode pada ofiarą drapieżnika i to głownie wtedy gdy dotknięte jest chorobą, a częściej atak przeprowadzany jest na sztukę w wieku podeszłym? Nigdzie nie spotkałem się z wynikami badań na ten temat - a były by ciekawe. Tłumaczyły by też czemu cechy juwenalności występują u praktycznie wszystkich ssaków. Tłumaczyło by to też czemu człowiek tak wielką przykłada do nich miarę - jak się zjadło małego króliczka z wielkimi oczami, to potem było się głodnym, bo ten zjedzony króliczek już nie wydał na świat młodych itp...zatem ci którzy rozczulali się widokiem małego króliczka czy prosiaczka mieli większe powodzenie w przyszłości kiedy im się rozbudowały stada i jedzenia mieli pod dostatkiem...ot sentymenty w służbie przetrwania gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Że małe jest piękne , to mi często mówią:-)
    A ropuch paskowany uroczy:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja żona jest maleńka więc całym swoim jestestwem (oraz nickiem Makro) potwierdzam że małe jest piękne ;-)

    OdpowiedzUsuń