Wątok - potok sączący się poprzez centrum Tarnowa - miejscami urocze spacerowisko, zwłaszcza po bulwarach, miejscami ściek i śmietnisko.
Kawałek to odpływ wód z cmentarza (prawda że "starego" dosłownie i w nazwie więc już chyba nie tak jadowitego).
Spora część to kompletna "dzicz" nie uczęszczana przez nikogo poza wariatami takimi jak ja.
W/g encyklopedii Wątok ma 23,o2 km długości, ma swe źródła w Zalasowej. Podają tam także że w jego wodach występują: strzebla potokowa, pstrąg potokowy, śliz,kiełb,kleń,ukleja i karaś...jako żywo się takiego bogactwa rym nie spodziewałem - między nami mówiąc poza kilkoma gatunkami glonów to ja tam życia specjalnie nie obserwowałem...do czasu!
Od mniej więcej 10 lat sytuacja się poprawia.
Widziałem tam już zimorodka, masowo żyją na Wątoku kaczki krzyżówki.
Jak pokazują poniższe zdjęcia Wątok stał się terenem migracji bobrów.
(ślady rozpoznane przez fachowca)
Kawałek to odpływ wód z cmentarza (prawda że "starego" dosłownie i w nazwie więc już chyba nie tak jadowitego).
Spora część to kompletna "dzicz" nie uczęszczana przez nikogo poza wariatami takimi jak ja.
W/g encyklopedii Wątok ma 23,o2 km długości, ma swe źródła w Zalasowej. Podają tam także że w jego wodach występują: strzebla potokowa, pstrąg potokowy, śliz,kiełb,kleń,ukleja i karaś...jako żywo się takiego bogactwa rym nie spodziewałem - między nami mówiąc poza kilkoma gatunkami glonów to ja tam życia specjalnie nie obserwowałem...do czasu!
Od mniej więcej 10 lat sytuacja się poprawia.
Widziałem tam już zimorodka, masowo żyją na Wątoku kaczki krzyżówki.
Jak pokazują poniższe zdjęcia Wątok stał się terenem migracji bobrów.
(ślady rozpoznane przez fachowca)
teren jest doskonale obserwowalny z ulicy Przemysłowej, ślady znajdują się w okolicach terenów kolejowych, tuż obok górki rozrządowej i warsztatów.
Zapewne więc tam się bobry nie osiedlą, ale w niższym biegu potoku być może znajdą dla siebie dogodne miejsce.
Sporo tam nieużytków więc nikomu nie szkodziwszy zrobiły by wiele dobrego dla bogactwa przyrodniczego Tarnowa.
Jest jeszcze coś takiego
http://www.wykop.pl/link/334095/atak-bobra/
W pobliskiej mi okolicy, również osiedliły się bobry. No może nie aż tak pobliskiej, ale jak pomyślę, gdzie kiedyś występowały...
OdpowiedzUsuńTeż pozostawiły po sobie takie ślady.
Bobry niewątpliwie kontratakują (za chwilę będzie problem z nadmiarem).
OdpowiedzUsuńJa też obserwuję na ,,mojej" rzeczce Warkocz kilka już stanowisk Bobrów. Widać, że te powstające wszędzie biologiczne oczyszczalnie ścieków coś tam jednak dają.
Czas na raki.
http://akk.flog.pl/wpis/1048211/kaczka-dziwaczka
OdpowiedzUsuńWie ktoś co to za kaczka?
Meloman - link niestety się nie otwiera. walnij mi fotę na maciejmakro@gmail.com to Ci kaczkę oznaczę.
OdpowiedzUsuńBobry maja wielki come back i dobrze.
Oczyszczalnie panowie to jedno...ale tez i kwestia rolnictwa - dziś juz nikt nie sypie tony nawozów czy trzeba czy nie - także upadek wielu zakładów przemysłowych i rzemieślniczych - zbyt dziadowskich by oczyszczać swoje ścieki.
Ogólnie jest dobrze - pamiętam ostatnie raki żywcem - widziałem 30 lat temu - może się jeszcze doczekam?!
Makro spróbujmy jeszcze tego linka
OdpowiedzUsuńhttp://tiny.pl/hgjd1
Będzie dla innych jak by co. :-)
A maila i tak wyślę. :-)
W moim mieście bobry osiedliły się w samym centrum nad rzeką:)
OdpowiedzUsuńBobry ruszyły na podbój świata!
OdpowiedzUsuńJeżeli są takie waleczne, jak ten na filmiku, to mamy przechlapane:)))
dok
Ta kaczka to mandarynka (Aix galericulata).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBiedrzyn dziękuję. :-)
OdpowiedzUsuńJuż nawet brałem pod uwagę, że to jakiś fotomontaż. :-)))
Dodajmy że to kaczor. Mandarynki to sztucznie wyhodowana rasa kaczek, w Chinach oczywiście - jak wszystko zresztą. W Lazienkach zostały zasiedlone i wciąż tam trwają, z tego co przeczytałem to usiłują kolonizować inne zalewy, ale raczej bez powodzenia.
OdpowiedzUsuń"Dodajmy że to kaczor"
OdpowiedzUsuńTak. Dzięki, już sobie wygoglałem i wrzuciłem im tę informację :-)