Znaczy jeszcze zima, ale już nawet przenikliwie zimny wiatr,
podczas wieczornego papierosa na werandzie
- taki głupi zwyczaj, palenie rzuciłem
tylko tego jednego jedynego wieczorem przed snem
nie umiem sobie odmówić
- nie jest taki zimny i przenikliwy jak dwa miesiące temu.
Sporo w tym fizjologii - organizm się przystosował - co ciekawe
mimo takich postępów w wiedzy medycznej,
wciąż mechanizm aklimatyzacji nie jest do końca poznany.
czy ten okaz mniszka ma jakieś szczególne
przystosowanie fizjologiczne?
pewnie tak!
W końcu albo rozmarzł po zasypaniu śniegiem,
(choć przechodziłem tamtędy, gdy nie było śniegu
i nie pamiętam bym go wcześniej widział),
albo tak szybko się rozwinął
wykorzystując kilka dni ciepła.
Tak czy owak ciekawy przypadek.
Przypatrzę mu się dziś.
Ten wieczorny papieros na wietrze, nie palę sporo lat- poczułam się pobudzona do palenia jak ten mniszek do słońca. Smaku narobiłeś :)
OdpowiedzUsuńTej zimy. Będzie może miesiąc temu. Podczas odwilży. Ale śniegu jeszcze wszędy dużo leżało. Na miejskiej rabacie ok godziny 19 widzę piękne kwitnące żółte i fioletowe bratki. Listki zieloniutkie. Całość zdrowa, niepomięta, bajkowo piękna i niepojęta w tym jednolitym styczniowym walorze.
OdpowiedzUsuńCo do mniszka to nie wiem, a co do papieroska to masz moje pełne zrozumienie. Sam na co dzień praktycznie nie palę, ale na wyjazdy lubię sobie sprawić paczuszkę, ale już nie papierosów, bo rozpalam się za bardo, tylko cygaretek, tak 10 sztuk na zwieńczenie kolacji w miłej knajpce.
OdpowiedzUsuńO Makro, nie wiesz, jak wielką frajdę
OdpowiedzUsuńświerszczym graniem mi sprawiłeś ;-)
Dziękuję pięknie, dziękuję bardzo.
Żona moja już nie będzie miała argumentów przeciwko Robalom, Insektom - kobieta owadów nie lubi ... że niby gryzą ... że Świerszcz podobny do pluskwy ... i w pościeli gryzie ... skąd to się u niej bierze,
cholerka ...?
Pozdrawiam ( cygaretek nie pal, lepiej idź do teatru )
Nikodem
Tili - bratki to fiołki... a fioły zawsze trzymają się mocno...wiem po swoim ;-)
OdpowiedzUsuń