zanim zaczniecie czytać to co piszę, poczytajcie proszę to co zalinkowałem.
Swego czasu o Einsteinie mówiono - panteista - Lloyd byłby zatem panteistą doskonałym.
Zresztą co ciekawe - poglądy Lloyda i ... nie jest przecież odosobniony .... są całkowicie zbieżne z widzeniem świata ... animistów!
dla szamana animisty kamień ma dusze, drzewo myśli, gwiazdy nań patrzą ... itp - Seth Lloyd potwierdza te wierzenia.
Oczywiście nie w formie szamanizmu, ale naukowej teorii
Swego czasu Marcin Wolski był się zastanawiał jakie szaleństwo dotkneło ludzi że gotowi są wymyślać najdziksze teorie, aby tylko nie dopuścić do siebie myśli o istnieniu Boga osobowego.
A może to nie szaleństwo - przyznam szczerze że i mi - mojemu widzeniu świata odpowiada Bóg wszechobecnieogarniajacy.
Świadomość mam ja i ma ją moja Aura i ten kamień co go przed chwilą układałem na skalniaku i młotek co leży w piwnicy ... znaczy młotek ma znacznie mniejszą niż mrówka co po nim łazi ... jak ona tu cholera weszła? ... ale ją ma!
Wszechświat cały cza się stwarza - wciąż niczym bąbelki pary w garnku podczas gotowania powstają w nim nowe kwanty, które potem łączą się w materię, energię ... czas.
wszechświat sam się stwarza i sam siebie wciąż na nowo wymyśla.
gigantyczny kwantowy hiperkomputer...
Swego czasu o Einsteinie mówiono - panteista - Lloyd byłby zatem panteistą doskonałym.
Zresztą co ciekawe - poglądy Lloyda i ... nie jest przecież odosobniony .... są całkowicie zbieżne z widzeniem świata ... animistów!
dla szamana animisty kamień ma dusze, drzewo myśli, gwiazdy nań patrzą ... itp - Seth Lloyd potwierdza te wierzenia.
Oczywiście nie w formie szamanizmu, ale naukowej teorii
Swego czasu Marcin Wolski był się zastanawiał jakie szaleństwo dotkneło ludzi że gotowi są wymyślać najdziksze teorie, aby tylko nie dopuścić do siebie myśli o istnieniu Boga osobowego.
A może to nie szaleństwo - przyznam szczerze że i mi - mojemu widzeniu świata odpowiada Bóg wszechobecnieogarniajacy.
Świadomość mam ja i ma ją moja Aura i ten kamień co go przed chwilą układałem na skalniaku i młotek co leży w piwnicy ... znaczy młotek ma znacznie mniejszą niż mrówka co po nim łazi ... jak ona tu cholera weszła? ... ale ją ma!
Wszechświat cały cza się stwarza - wciąż niczym bąbelki pary w garnku podczas gotowania powstają w nim nowe kwanty, które potem łączą się w materię, energię ... czas.
wszechświat sam się stwarza i sam siebie wciąż na nowo wymyśla.
gigantyczny kwantowy hiperkomputer...
ciekawe czy kolonia bakterii tworząca mgławice w tej galaretce owocowej ma świadomość własnego bytu? Bo świadomości tego że ją fotografowałem to chyba nie ... ?
Co tu gadać o świadomości młotka kiedy wciąż nie mamy obiektywnego testu, który pozwoliłby z całą pewnością stwierdzić, czy dany obiekt ma, czy nie ma świadomości.
OdpowiedzUsuńBo zasadniczo i pobieżnie to nawet nie bardzo wiadomo czym jest ,,świadmość", poza tym, że jest pewnym pojęciem, które coś tam dla każdego z nas znaczy (jak Bóg, dusza, nieskończoność, sprawiedliwość, sztuka...).
W tej sztuacji przypisywanie każdemu kwantowi wszechświata czegoś co w zasadzie przypisać możemy jedynie samemu sobie nie brzmi jak naukowa teoria, ale fantazja, tak samo pseudonaukowa i niefalsyfikowalna jak kosmologia Howkinga, czy wiara w święty Przypadek.
Paradoksalnie szamanizm wyglada tu najbardziej naukowo bo oparty jest na bezpośrednich badaniach ;)
Co tu gadać o świadomości młotka kiedy wciąż nie mamy obiektywnego testu, który pozwoliłby z całą pewnością stwierdzić, czy dany obiekt ma, czy nie ma świadomości.
OdpowiedzUsuńBo zasadniczo i pobieżnie to nawet nie bardzo wiadomo czym jest ,,świadmość", poza tym, że jest pewnym pojęciem, które coś tam dla każdego z nas znaczy (jak Bóg, dusza, nieskończoność, sprawiedliwość, sztuka...).
W tej sztuacji przypisywanie każdemu kwantowi wszechświata czegoś co w zasadzie przypisać możemy jedynie samemu sobie nie brzmi jak naukowa teoria, ale fantazja, tak samo pseudonaukowa i niefalsyfikowalna jak kosmologia Howkinga, czy wiara w święty Przypadek.
Paradoksalnie szamanizm wyglada tu najbardziej naukowo bo oparty jest na bezpośrednich badaniach ;)
Co tu gadać o świadomości młotka kiedy wciąż nie mamy obiektywnego testu, który pozwoliłby z całą pewnością stwierdzić, czy dany obiekt ma, czy nie ma świadomości.
OdpowiedzUsuńBo zasadniczo i pobieżnie to nawet nie bardzo wiadomo czym jest ,,świadmość", poza tym, że jest pewnym pojęciem, które coś tam dla każdego z nas znaczy (jak Bóg, dusza, nieskończoność, sprawiedliwość, sztuka...).
W tej sztuacji przypisywanie każdemu kwantowi wszechświata czegoś co w zasadzie przypisać możemy jedynie samemu sobie nie brzmi jak naukowa teoria, ale fantazja, tak samo pseudonaukowa i niefalsyfikowalna jak kosmologia Howkinga, czy wiara w święty Przypadek.
Paradoksalnie szamanizm wyglada tu najbardziej naukowo bo oparty jest na bezpośrednich badaniach ;)
sorry za multiplikacje. Ktoś mnie skarcił, albo... chciał podkreślić i wzmocnić mój przekaz :)))
OdpowiedzUsuńTrafnie Rado! - szamanowi potwierdza się w około 50% przypadków a Hawkingowi?
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony, to właśnie takie naukowe spekulacje na pograniczu teozofii, fizyki, matematyki i religii mogą popchnąć naukę do przodu - zauważ - mamy ogromny postęp technologiczny - gromadzimy terabajty danych i ... od czasów Einsteina w sumie posunęliśmy się niewiele naprzód.
A wszystko doskonale i proste takie, jakie jest ;)
OdpowiedzUsuńCudowne w swojej prostocie:)
OdpowiedzUsuńPostęp technologiczny i ..
OdpowiedzUsuńregres humanistyczny.
W młotku jest tyle świadomości, co drzwiczkach od pieca - bodźce mają inne.
,,zauważ - mamy ogromny postęp technologiczny - gromadzimy terabajty danych i ... od czasów Einsteina w sumie posunęliśmy się niewiele naprzód"
OdpowiedzUsuńJak widać postęp technologiczny wcale nie przybliża nas do Prawdy. Wielkie pytania zadawane przez greckich filozofów wciąż czekają na odpowiedź. Może nie tędy droga? Może zbyt pochopnie przyznano naukom przyrodniczym monopol na orzekanie o tym co jest, a co nie jest prawdą. Albo musimy, w ramach tej nauki, poczekać na zmianę paradygmatu. Ale do tego potrzebny był by jakiś niewyspecjalizowany inaczej myślący umysł.
Bo ta wiedza jest w nas. Trzeba tylko do niej dotrzeć. I to wcale nie przez Kosmos:)
OdpowiedzUsuńdok
Deu - a ile świadomości jest w ... neuronie?
OdpowiedzUsuńRado - w tym sęk - duszy nie da się zważyć przy pomocy najczulszej nawet wagi. Być może jakimś rozwiązaniem było by badanie rzeczywistości przy pomocy równań matematycznych obejmujących 10 wymiarów - tylko czy takie równania udało by się przełożyć na język zrozumiały dla zwykłych ludzi.
Dok - religiant z ciebie ;-)
Makro,
OdpowiedzUsuńnikomu droga ku Prawdzie, nie jest dana raz i na zawsze. Myli się ten, który sądzi, że jest bliżej, bo stojący pozornie dalej , może być pierwszy. Znasz to przecież całkiem dobrze?:)
dok