wtorek, 28 czerwca 2011

Nie dla klaustrofobów

Sam nie wiem co mnie tam powlokło, chyba po prostu lubię takie miejsca. wykorzystałem fakt że trwa remont instalacji i z części kanałów wodnych elektrociepłowni wodę spuszczono.
Pod ziemią bytuje istna plątanina rurociągów, jednak nie wszędzie można wejść, niekiedy są zbyt ciasne, w innych najprawdopodobniej nie ma powietrza.

w tym jest ...
Mówcie co chcecie ale to echo jest ...
świetne



Z faktu że nic nie widzicie nie wynika że tam obrazu nie ma - po prostu jest to obraz czarny na czarnym tle.

O a tam już pojawiło się słońce -

5 komentarzy:

  1. Echo fajne, ale ciemności nie, a w tych rurach to można tak swobodnie wyprostowanym spacerować?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem w rurze, jestem w róże – na prawdę robi wrażenie! Jak tchnienie spalonego teatru.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak by było tak swobodnie to bym tak nie sapał - cały czas w pozycji mocno pochylonej.

    jestem w róże to chyba bardziej dziewczyna mogła by napisać - gdybym ja tak o sobie pisał, niechybnie odezwali by się koledzy Biedronia ;-)

    ale jeśli chodzi o ścisłość w pobliżu jest "zajazd pod różami" a wypady które doń niektórzy urządzają nazywam "podróże pod róże".

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli nie dla mnie. Jestem człowiekiem otwartych przestrzeni. W rurach i w windach czuję się nieswojo.

    OdpowiedzUsuń
  5. czyli mam szerszą niszę ekologiczną ;-) ja dobrze się czuję zarówno w stepie szerokim jak i w wąwozie głębokim ;-)

    OdpowiedzUsuń