Wczesny ranek.
wstaję na sztywnych nogach i baaaardzo muuuuuszę iść tam.
idę tam, a tu nagle konsternacja...
koooooniecznie chce mi się tam
ale trzeba też być tu bo coś ciekawego dzieje się na ścianie.
Czmycham w bok po aparat ale... konieczność bierze górę
wypadam stamtąd i przypadam do ściany.
NIE MA !!!
cholera, diabli, (tudzież analogiczne po Angielsku i w Łacinie)
JEST!!!!
(po Angielsku i w Łacinie)
wstaję na sztywnych nogach i baaaardzo muuuuuszę iść tam.
idę tam, a tu nagle konsternacja...
koooooniecznie chce mi się tam
ale trzeba też być tu bo coś ciekawego dzieje się na ścianie.
Czmycham w bok po aparat ale... konieczność bierze górę
wypadam stamtąd i przypadam do ściany.
NIE MA !!!
cholera, diabli, (tudzież analogiczne po Angielsku i w Łacinie)
JEST!!!!
(po Angielsku i w Łacinie)
ZARAZ WLEZIE ZA KALORYFER!!!!
(po Angielsku i w Łacinie)
Zrobiłem jedną fotkę i wlazł za kaloryfer...
(po Angielsku i w Łacinie)
Uroczy synantrop dzielący z nami mieszkania czyli
Nasosznik trzęś (Pholcus phalangioides)
taszczył w paszczy rybika cukrowego - dobrze, wiem, pająki paszcz nie mają - taszczą w szczękoczułkach.
Czytałem że samica nasosznika w ten sposób przenosi kokon z młodymi, o przenoszeniu ofiar nie czytałem - pewnie więc albo trafiłem ciekawostkę albo to nie był nasosznik, albo... po prostu nie doczytałem całej dostępnej literatury.
Nasosznik trzęś (Pholcus phalangioides)
taszczył w paszczy rybika cukrowego - dobrze, wiem, pająki paszcz nie mają - taszczą w szczękoczułkach.
Czytałem że samica nasosznika w ten sposób przenosi kokon z młodymi, o przenoszeniu ofiar nie czytałem - pewnie więc albo trafiłem ciekawostkę albo to nie był nasosznik, albo... po prostu nie doczytałem całej dostępnej literatury.
To pożyteczny stwór, miałem kiedyś problem z rybikami, podobno mogą przez rok nie jeść!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że jestem po śniadaniu ;-)
OdpowiedzUsuńDobrze opanowałeś ten "Angielski" i "Łacinę" ;-)
OdpowiedzUsuńZbyszku - mogą.
OdpowiedzUsuńManitou - a pająk widać nie był ;-)
Krogulec - i to sycząc przez zęby z powodu skurczu zwieraczy ;-)
Ale poświecenie ;-) Ale dla uwiecznienia takiego widoku warto było! Nasosznik powiadasz...?
OdpowiedzUsuńCuuuuuuuuuuuuudnie złapany :-) jestem pełna podziwu, że się powiodło uchwycenie takiego momentu i to pomimo jakże niesprzyjających okoliczności
OdpowiedzUsuń