Na to przejście szykowałem się już od kilku lat, wzdłuż brzegu Wątoku na odcinku od Okrężnej aż po obwodnicę.
Dzicz straszliwa. w kilku miejscach śmietniska do mieszkających nad brzegiem gnojarzy, w innych znów wielometrowe podmyte skarpy, ścieżek wydeptanych praktycznie brak.
jeszce kilka dni i wszystko zarośnie pokrzywami i inna zielenina a przejście stanie się niemożliwe. Więc poszedłem - o tym co widziałem opowiem w innym miejscu.
teraz pochylmy się nad maleństwem.
Śledziennica skrętolistna (Chrysosplenium alternifolium L.)
Pospolita, a zazwyczaj niedostrzegana roślinka z rodziny skalnicowatych.
Jedna z najwcześniej kwitnących w naszym klimacie, jednocześnie głównie samopylna.
Czasami rolę zapylaczy spełniają owady i ślimaki.
Ani piękna, ani brzydka
ani pożyteczna ani szkodliwa
po prostu sobie jest i
niech sobie będzie.
A właśnie - jej krewniaczka
śledziennica naprzeciwlistna to rezydent... czerwonej księgi.
Bardzo lubię tę roślinkę i dzięki tobie w końcu wiem jak się nazywa :-)
OdpowiedzUsuńWg mnie jest piękna.
Skromna i delikatna. A nazwa nie dla obcokrajowca :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny kwiat. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO, widzisz - i ja dzięki Tobie mogłam ją zidentyfikować, widziałam ją w Dolinie Mnikowskiej i nie miałam pojęcia jak się nazywa.
OdpowiedzUsuń