czwartek, 16 sierpnia 2012

Niebieskie kule

Bynajmniej nie mam na myśli kul ciskanych z nieba (aczkolwiek wielu przydało by się), ot po prostu zwykłe kwiatostany, kuliste, niebieskie....

Rosną sobie przy drogach, gdzieś na nieużytkach, specjalnie ludziom nie wadzą, więc zazwyczaj - o ile nie ma wykaszania - zostawiane są w spokoju. gdy się zestarzeję, staną się szorstkie, nieprzyjemne zarówno w wyglądzie jak i w dotyku, często padają łupem chłopców uzbrojonych w miecze z patyków - co zresztą wychodzi im na dobre, bo pomaga rozrzucić nasiona na większej przestrzeni.

Gdy łażę po takich właśnie dróżkach, drożynach, ścieżkach i czasami tam gdzie dróg wcale nie ma, często je spotykam. Lubię obserwować chmary pszczół karmiących się na tych bogatych w pożytek roślinach, zresztą nie tylko pszczół, to jadłodajnia dla sporej grupy owadów.

A poza tym są bardzo fotogeniczne.



Mikołajek płaskolistny
Eryngium planum


 Tutaj na drodze technicznej wzdłuż€ż obwodnicy Tarnowa.

 Przegorzan kulisty (Echinops sphaerocephalus L.) 

Okolice wału przeciwpowodziowego i ogródków działkowych w Mościcach.

3 komentarze:

  1. Przedostatnie zdjęcie jest cudownie magiczne :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo to była najmagiczniejsza chwila dnia wczesny poranek, z domu wychodziłem jeszcze podczas zmroku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie się nazywa i ślicznie wygląda.
    Zauroczyły mnie zdjęcia pod światło. Piękne.

    OdpowiedzUsuń