Zazwyczaj nie trapią mnie trudności z wymyśleniem tytułu postu, tym razem... no cóż od przybytku potrafi rozboleć głowa.
Wybierzcie sobie sami (czekam na głosy)
1 - Paris truciucielka
2 - Zabójcza lilia
3 - Po czworolioście widzi się mgliście
4 - przyczajona w cieniu
Bohaterką dzisiejszego postu jest roślinka silnie trują, cała jest silnie trująca - co ciekawsze są co do niej zdania rozbieżne - jedni twierdzą że silniej trujące jest kłaczę inni że nasiona - póki co brak ochotnika do przetestowania. Na moje oko silniej trujące powinno być kłącze bo prócz saponin i sapogenin zawiera też alkaloidy, ale jak mówię potrzebny jest ochotnik - od razu jednak uprzedzam samobójstwo przy użyciu tej roślinki jest przykre i bolesne.
To skupisko wypatrzyłem na Górze Wał opodal Lichwina - na przeciwstoku dawno nieczynnego kamieniołomu. Miejsca cienistego, bogatego w azot jej tam nie brakuje - na szczęście rośnie z dala od ludzkich szlaków więc nikomu nie zagraża. Pewnie nigdy bym jej nie wypatrzył gdyby nie zabawa z chłopcami w podchody.
Ale, ale - gadamy o bezimiennej! Przedstawmy ją zatem
Czworolist pospolity (Paris quadrifolia L.)
Szczegółowo opisywał nie będę - zarówno w Wiki jak i u Różańskiego została opisana w sposób wręcz wyśmienity.
Jak wiadomo truciznę od lekarstwa dzieli tylko kwestia dawki. Tak samo i Paris, stanowi cenny, choć wyłącznie dla wybitnych zielarzy surowiec medyczny, którego spektrum działania rozciąga się od właściwości wykrztuśnych i przeciwzapalnych, poprzez uspokajające i moczopędne, aż po onkostatyczne i przeciwcukrzycowe. Po drodze eksterminuje jeszcze robaki i pierwotniaki - panaceum rzec by się chciało...
Jest tylko jedno maleńkie ale...
Jak przeholujecie,
to:
Zacznie się od pieczenia w gardle, potem zjawią się obfite wymioty, biegunka,
częstomocz, krwiomocz, podrażnione zostaną wasze jelita tudzież nerki, rozszerzą się źrenice, spadnie ciśnienie krwi. Serce albo zacznie walić jak oszalałe, albo... zacznie być śmiertelnie spokojne... Pojawią się porażenia oraz niedowłady, brak czucia na skórze, być może drgawki, majaki i odlot. Potem następuje śmierć wskutek zagłady erytrocytów i przenikania hemoglobiny do osocza - ładnie to się nazywa hemolizą - zabija też awaria nerek a także zatrzymuje się serduszko.
Patomorfolog który będzie Was kroił (gdybyście się jednak zdecydowali na samodzielną kurację)
W waszej wątrobie i nerkach znajdzie nacieki tłuszczowe, krwawe wybroczyny i wysięki...
Cała radość z kuracji po waszej stronie.
To tak tytułem powstrzymania euforii miłośników medycyny naturalnej, która rzekomo nie szkodzi.
Osobną ciekawostką Czworolista jest jego długowieczność - poszczególne klony (czyli podziemne części mogą żyć nawet... 200lat ! Przez cały ten czas roślina... idzie naprzód - co roku pojawiają się nowe segmenty kłącza, po wydaniu rośliny zielnej, gdy ta już zakwitnie i zaowocuje, przemieniają się w spichrze, w tym samym czasie starsze pełniące dotychczas rolę magazynową części kłącza obumierają. Ciekawe czy ktoś kiedyś mierzył odległość poruszania się Czworolista - ale tak szacując z wielkości kłączy to pomiędzy pierwszym a ostatnim miejscem kwitnienia może być nawet kilkanaście metrów różnicy!
Przyroda jest niesamowita, genialna, fascynująca. Szkoda,że tak niewielkim zainteresowaniem cieszy się u zwykłego zjadacza chleba.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję,że uczę się rośln z mojego podwórza, ale .... wiedza moja nikła. Zatem dzięki za przewodnik. Serdeczności.
Piękna łacińska nazwa (jak zwykle piękniejsza od tej polskiej). A i wygląd jak na truciznę niczego sobie ;-)
OdpowiedzUsuńDoroto - zgadzam się w całej rozciągłości. Tez staram się poznać florę mojego ogrodu, ale co ciekawsze im więcej ją badam tym bardziej odnoszę wrażanie że nie mam o niej pojęcia.
OdpowiedzUsuńManitou - Bywa też rośliną ozdobna, do nasadzeń w miejscach cienistych.
Interesujący post, przyroda skrywa przed nami wiele tajemnic dlatego warto ją poznawać:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA to ci "truciucielka"! ;-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zabójcza lilia :) dobrze o niej wiedzieć ponieważ nie jestem botanikiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wybieram 3:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie sprawdzałeś osobiście roślinki:)
Głosuję na 4. - Przyczajona w cieniu :)
OdpowiedzUsuńTak niewinnie wyglądające roślinki, a taka w nich moc.
OdpowiedzUsuńAle kto, niemądry, zjadałby leśne rośliny. Raczej chyba nikt.
Pozdrawiam.
Świetny post!
OdpowiedzUsuńA co do jego tytułu, to naszym zdaniem najlepszy jest "Po czworoliście widzi się mgliście" :-). Genialne! Bardzo lubimy takie rymowanki...
A wygląda tak niewinnie:)
OdpowiedzUsuń