środa, 15 października 2014

Opieńka gignat?

Nie ma opieniek gigantów!
No nie ma i juz, sa mniejsze lub większe, ale wszystkie raczej małe niż duże a o gigantycznych to nikomu się nie śniło - no może zakręconym grzybiarzom...

Tymczasem...


Oprowadzałem klasę mojego syna Miłosza po lesie na "Marcince", odwiedziliśmy nory borsucze i wiatrołomy o kiełbaski piekliśmy i trafiliśmy na takie oto grzyby... I co?
Opieńkowate jak nic, tylko ten rozmiar i łuski na trzonkach...

- Prose pana cy one som jadalne?

- Raczej nie są trujące, aczkolwiek nawet jeśli jadalne to smakować muszą jak kartka papieru, wić nie ma sensu się nimi zajadać...

- To nie zbieramy ich?

- nie, nie zbieramy, zostają tak jak są, lepiej żeby cieszyły oczy niż męczyły podniebienia i żołądki.

- to dobze...

I poszliśmy dalej.

A grzyby?


Łuskwiak nastroszony (Pholiota squarrosa (Vahl) P. Kumm.) 
mam zaszczyt przedstawić...


4 komentarze:


  1. Mylony z opieńkami grzybek :-) Chodziłeś i doszedłeś co to za grzybki.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Że nie jest to opieńka, wiedziałem od początku. Natomiast nazwy gatunkowej (podejrzewałem łuskwiaka lecz, bez żadnej pewności) szukałem na jak zawsze niezawodnym bio-forum.pl. Stamtąd zresztą dowiedziałem się że bywa traktowany jako grzyb jadalny, jest zbierany i pewnie jedzony - skoro jednak nie ma alarmów o zatruciu grzybami, to pewnie faktycznie jest jadalny...

    OdpowiedzUsuń
  3. Poszukaj w dębinie - teraz powinny mieć wysyp.

    OdpowiedzUsuń