poniedziałek, 18 lipca 2016

Czy jedynym co kobieta ma do pokazania w "męskim" zawodzie jest goła dupa?!

"„Niech sczezną mężczyźni” - to tytuł wystawy, którą oglądać można w Galerii Fotografii Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jej autorzy, członkowie awangardowej grupy artystycznej „Łódź Kaliska" powstałej w 1979 roku, postanowili zaprezentować serię fotografii, dokumentującej polskie kobiety, wykonujące typowo męskie zawody. Nago. " 

To cytat ze strony Olsztyn - Nasze miasto 

NIE ZAMIERZAM U SIEBIE CYTOWAĆ ŻADNYCH ZDJĘĆ  STAMTĄD !!!
Nie jest to podyktowane: dewocją, purytanizmem, koniecznością oznaczania bloga jako "nuf fur dorosly", fałszywym wstydem, obawą przed czymkolwiek - po prostu... kwestia litości!

Pokazane na zdjęciach kobiety NIE WYKONUJĄ żadnego zawodu - nic nie robią poza świeceniem zadkami i stwarzaniem zagrożenia. Prawdopodobnie podczas sesji było zatrudnionych mnóstwo mężczyzn którzy czuwali żeby sobie kobiety krzywdy nie zrobiły.

Pracowałem przy ścince drzewa, to robi dwóch, trzech mężczyzn a brygadzista gdyby zobaczył że ktoś wlazł na kłodę z piłą to by mu nogi z d... powyrywał! 
Pracowałem w warsztacie samochodowym - i zaiste poza próbą założenia koła na wyważarkę nie dostrzegam tam żadnej "pracy".
Pracuję na elektrociepłowni - na zdjęciach mamy pokazaną nastawnię (zresztą dość już przestarzałego typu) - to takie miejsce skąd zawiaduje się całym procesem wytwarzania, transformacji i dystrybucji prądu elektrycznego.   W takim miejscu pracuje JEDEN facet - jeśli jest ich więcej (nastawnia w roli głównego punktu dyspozycyjnego - sterowni) to każdy ma swoje miejsce, swoje biurko, swój pulpit i ... swoje obowiązki. 

Więcej zdjęć nie oglądałem - po nastawni miałem dość 

Reasumując kobiety nie wykonywały żadnej pracy poza pozowaniem nago (do czego, patrząc na moją żonę stwierdzam iż mają wrodzone predyspozycje), cała wystawa to nie żadna sztuka tylko czysta burleska i (być może) załóżenie iż mężczyźni będą walić drzwiami i oknami, jak się dowiedzą że w projekcie brały udział ich znajome... ewentualnie uda się choć wywołać skandal.  

Jak naprawdę pracują kobiety w męskich zawodach? Ciężko! Pracowała u nas na elektrowni Dorota, była jednym z operatorów (maszynistów) - żaden facet nie miał tak dopilnowanego procesu jak ona, zarabiała dokładnie tyle samo co mężczyźni na stanowiskach z nią równoległych. Po dziesięciu latach poszła pracować do laboratorium.
Znałem panią wicedyrektor, głównego mechanika elektrociepłowni.  

ps - tak wiem to odgrzewany kotlet sprzed kilku miesięcy, ale akurat wróciliśmy z zoną z fajnego rajdu po zamkach i szukając kilku informacji natknąłem się na Olsztyn Nasze Miasto i zaintrygował mnie podtytuł "niech sczezną mężczyźni" - myślałem że to nawiązanie do przewrotnego hasła młodopolaków "niech sczezną artyści" ... ale ni chyba organizatorzy i wystawcy potraktowali je całkiem serio...

9 komentarzy:

  1. Nie wiem czemu, ale przypomniał mi się taki głupawy PRL-owski rysunek, chyba Jujki, gdzie kobieta wyżymająca pranie w dawnej pralce Frania, wkręca sobie cycek do wyżymaczki.
    Myślę, że na razie chyba jeszcze nie zgłupieliśmy do reszty i weryfikacja przydatności ludzi obojga płci odbywa się na stanowisku pracy, ale może się mylę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kojarzę ten rysunek... chyba. Nie mam Andrzeju nic przeciw kobiecej nagości ani przeciw wykonywaniu przez kobiety "męskich" prac, ale mam wiele przeciw epatowaniu golizną i nazywaniem tego sztuką

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie bardzo wiem, co ma Olsztyn do O. Świętokrzyskiego, a tym bardziej do tamtejszych wystaw, ale nie wnikam. Nie wnikam też w wykonywanie, czy też nie prac w negliżu. Zastanawia mnie tylko, gdzie jest granica tego, co niektórzy nazywają sztuką?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajrzałam do artykułu z ciekawości, przeczytałam zajawkę "Te kobiety wykonują typowo męskie zawody... nago.", zerknęłam na fotkę i takie mnie się myśli nasunęły:
    1.To co, cofamy się w czasie do epoki kamienia i jaskiń. Zimą może skóry im dadzą do okrycia, żeby nie zmarzły. Hi, hi, hi....
    2. A kobiece zawody to tylko w ubraniu?

    Nie! Dla mnie to po prostu żenada.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wojciechu - ja myślę że ta wystawa była szeroko i celowo kolportowana przez różne "instytucje kultury" - może liczyli na męczeństwo jak Nowoczesny ten porno reżyser? Stąd w Olsztynie pisali o Ostrowcu. Ja chciałem sobie coś przypomnieć z naszych wojaży i wlazłem na strony Olsztyna a tam znalazłem...


    Doroto - żenada... trafne określenie. Tym bardziej że one tak naprawdę niczego nie robią. Był kiedyś taki głośny filmik "nadzy" (bodajże) i tam pokazywano ludzi w miejscach ich pracy nago - ale to było mniej więcej realistyczne, choć w sumie i tak nie wiem czemu miało służyć, no ale ja krytykiem sztuki nie jestem.
    Ps. Mają podobno tam u Was w Słupsku rondo imieniem czarownicy nazwać?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ponoć są takie przymiarki, tylko czy Trina Papisten była czarownicą? Biedna, inteligentna kobieta - ofiara spisku pewnego zawistnego i zazdrosnego aptekarza.

    OdpowiedzUsuń
  7. A co gorsza zdaje się że oni zamierzają tym uderzyć w "konserwatywną Polako - katolicką" cześć społeczeństwa - tylko że to działo się za czasów pruskich - luterańskich i ... (na owe czasy) bardzo postępowych...

    OdpowiedzUsuń
  8. I cóż ja, inżynier mechanik, pracująca ponad dziesięć lat na stanowisku konstruktora oprzyrządowania do pras i wtryskarek, mam na to powiedzieć? Zmilczę lepiej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. ewo - miedzy innymi o Tobie myślałem pisząc ten tekst. "Męski" zawód, do tego rewelacyjna fotograficzka. Ciekawe jak oceni "działalność" nagusek i poziom artystyczny zdjęć.. a Ty się wykręcasz sianem...

    OdpowiedzUsuń