Znacie ten koszarowy kawał o różnicy między pesymistą a optymistą?
Otóż pesymista uważa że wszystkie kobiety to ...
a optymista modli się żeby pesymista miał rację.
Tak więc z przykrością stwierdzam że chyba coś w tym jest skoro w ciągu ostatnich kilku dni bombarduje się nas "newsami" że "będzie kupa bękartów" (Hanna Bakuła dla Pudelka)
Na mój szowinistyczny rozum, bękarty się z prawego łoża nie poczynają i są efektem puszczalstwa, a skoro ktoś się "źle prowadzi" to jest najogólniej rzecz ujmując ... .
Co oczywiście mi nie przeszkadza, daleki jestem od wystawiania ocen, po prostu stwierdzam logiczne konsekwencje słów.
W drugą stronę, też ostatnio mieliśmy "błysk" inteligencji po tym jak Michelle Obama stwierdziła
"haniebne komentarze na temat naszego ciała".Na logikę rzecz ujmując w/g niej wszystkie kobiety to jedno ciało... znaczy nie ważne z którą bo skoro "nasze ciało" (znaczy ich ciało)... to czy z żoną czy z kochanką... zawsze z "naszym ciałem"...
Zatem drodzy panowie oto zyskaliśmy niepodważalne argumenty w dyskusjach z naszymi żonami:
po pierwsze - są ... ! bo tak zadekretowała Hanna Bakuła (a z autorytetem tej maści się nie polemizuje)
Po drugie - my ich nie zdradzamy - bo wszak wszystkie stanowią wspólne ciało (aby to zakwestionować trzeba by podważyć cały ład światowy - bo skoro Obama wie co robi to pewnie jego żona wie co mówi...?)
I tym optymistycznym akcentem skończmy masze pesymistyczne dywagacje.
:-)
OdpowiedzUsuńChciałbym być bękartem ... królewskim. ;) To pojęcie uległo dość radykalnym modyfikacjom, i o ile kiedyś nie zależało od kobiet, to dzisiaj jest to ich domena. Od ok. 40 lat na zachodzie modne były prywatki zapładniające (niedawny film w TV "Tak to się teraz robi"), teraz króluje in vitro ... Bakuła dała plamę.
OdpowiedzUsuńPoczekaj, aż gŁoś dorwie się do tego postu. Będzie wesoło:)) A ponieważ wiem, że tu zajrzy, to napiszę tylko, że ... ładną mamy jesień tego roku:)))
OdpowiedzUsuńStanisławie ;-)
OdpowiedzUsuńAndrzeju - mimo wszystko lepiej jest nie być bękartem królewskim niż być bękartem wyskrobanym...
Wojciechu - jest napisane wyraźnie Nur Fur Manner ;-)
A to chyba przez tą panią zdjęli cały nakład pewnej sklepowej gazety, bo napisała coś o 500+.
OdpowiedzUsuńZbyszku - nie znam sprawy, ale znam osoby które publicznie głoszą że nie będą robiły zakupów Lidlu póki twarzą reklamy jest Dorota Wellman - taki jankeski "strajk konsumencki". Inna sprawa że mi nie o głos w dyskusji chodziło ale i wykazanie braków logiki i świadomości tego co się mówi i co to de facto znaczy.
OdpowiedzUsuń