Jakiś czas temu robiłem zakupy w Biedronce, znaczy robię codziennie
(no prawie), ale jakiś czas temu właśnie w tej - w Tarnowie na
Tuchowskiej.
Dziś jestem tam znów i ... podchodzi do mnie
kierowniczka zmiany z ochroniarzem i pyta czy zgubiłem pieniądze - macam
po "halsztuku" i są! więc nie zgubiłem
A oni że owszem zgubiłem,
kilka dni temu, płaciłem kartą przechyliłem portfel i wtedy wypadł mi
banknot średniego nominału (choć pewnie dla madame Bieńkowskiej i tak
jestem idiotą...) i że jest to na monitoringu. Szczena mi opadła, ale z
monitoringiem polemizował nie będę. Faktycznie brakowało mi gotówki w
portfelu, ale byłem pewien że wsadziłem do kieszeni koszuli i tylko
zapomniałem której...
Niniejszym!
WIELKI SZACUN DLA "BIEDRONECZEK" i ich OCHRONIARZY!!!!
ps. To nie jest kryptoreklama! to PODZIĘKOWANIA!
O zgrozo, obejrzałam niedawno "Snowdena" i się jednak potwierdza, że wszystko i wszędzie monitorują :-'.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony i tak nominał ów powróci do instytucji w której został zgubiony, więc jest to uczciwość uzasadniona ekonomicznie (bo tak myślę czy znaleźnego nie muszą oddawać na cele charytatywne czy co ;)
Mogła któraś z dziewczyn "przygarnąć", a nje zrobiła tego, szacun.
OdpowiedzUsuńMonitoring jest wszędzie... dla naszego dobra rzecz jasna. w pracy unieszkodliwiliśmy kilka kamer, ale niestety przybywa ich szyb iej niż jesteśmy w stanie je psuć. Pocieszające jest to że wkrótce "podglądacze" zapchają się informacyjnie i przestaną widzieć cokolwiek.
To rzeczywiście niebywałe, szczególnie w takiej masówce jaką jest Biedronka, że im się chciało i że zapamiętali. Ale to też przykład, jak bardzo jesteśmy obserwowani, niestety.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Zbyszku.
UsuńTo, że Cię nagrali, raczej mnie nie dziwi. Dziwne, że tak dobrze Cię zapamiętali. Ja bym się tam oglądał za siebie na ulicy:)
OdpowiedzUsuńO kurcze! Ale my mamy zdanie o nas samych:)! Bo przecież takie zachowanie, to w sumie powinno być raczej normalne i zwyczajowe...:) Rzeczywistość jest jednak okrutna, więc dołączam się do podziękowań za ten mały wielki gest;)
OdpowiedzUsuńWojciechu - to "moja" biedronka, więc mnie tam często widują, poza tym są przy kasach takie urządzonka gdzie można ocenić kasjerki a ja im zawsze uśmiechnięta buźkę daję, no to pewnie dlatego.
OdpowiedzUsuńGŁOŚu - a czemuż? Po prostu - w natłoku złorzeczeń polityki i szubrawstwa w mendiach uznałem że fajnie jest napisać o czymś dobrym, uczciwym itp. na tej samej zasadzie zawsze pokazuje OKejkę kierowcy który zatrzyma się przed przejściem nie wtedy gdy już musi ale wtedy gdy widzi że będę przechodził, gdy pozwoli mi włączyć się do ruchu, skręcić zawsze wtedy gdy zrobi coś sensownego czego mu nasze bezsensowne przepisy robić nie nakazują. (dla innych mam fucki.... to swoją drogą...)
Szapoba dla Obsługi! Liczą na uśmiechnięte buźki już do końca ;)
OdpowiedzUsuńA jednak jest jeszcze ratunek dla tego świata. To pocieszające. Serdeczności
OdpowiedzUsuńNo proszę :D kto by się spodziewał? Musiałeś być mile zaskoczony. Dobre uczyniki podobno wracają. Pamiętaj!
OdpowiedzUsuńSuzan - na mnie zawsze można liczyć ;-)
OdpowiedzUsuńDoroto - Jest i wbrew temu co pokazują mendia jest całkiem dobrze. ale co to za wiadomość dla Polstratu że ktoś komuś oddał pieniądze? ale jak by ukradł... o to był by news. I dlatego ciesze się że nie zostałem dziennikarzem - bo musiał bym w tym parszywym procederze brać udział.
Magdo - Witaj. Miło mi. Jasne że byłem, zwłaszcza jak podeszła do mnie kierowniczka zmiany i ochroniarz ;-).
Wszystko zawsze do nas wraca, każde dobro i każde zło.
Dołączam się do pochwały - o czymś takim nie słyszałam, choć było to bardzo zacne.
OdpowiedzUsuńw mendiach pokażą jak ktoś odda milion, ale nie jeden banknot, a z takich drobiazgów składa się urok życia.
Usuń