Ja wiem że to nie takie proste.
Ciężki lot i głośne plaśnięcie przy lądowaniu, a co gorsza ten smród przy rozgnieceniu lub przestraszeniu...Sam się nieraz zdumiewałem, nad złożonością tego zagadnienia - praktycznie nic nie czuję, bo węch mam bardzo tępy (no może nie tak jak umysł pewnego znawcy much...ale zawsze), a smród przestraszonej pluskwy wyczuwam.
Co gorsza często są mylone, z tymi które lubią pomieszkiwać nam w domach.
Z drugiej jednak strony, uważam że padły ofiarą czarnego PijaRu.
Już sama nazwa...jakaś taka odstręczająca.
- "Dziewczyno zauważyłem w twoich włosach motyla"
- "Och jakie to miłe, a wiesz tu w okolicach pępka też mam motyla wytatuowanego..."
- "dziewczyno zauważyłem w twoich włosach, śliczną pluskwę"
-"zapomnij że zobaczysz coś innego..."
Tak to mniej więcej wygląda...trudno jest być pluskwą.
A przecież to w sumie ładne i ciekawe owady.
Poniżej
Plusknia jagodziak (Dolycoris baccarum)
Ciężki lot i głośne plaśnięcie przy lądowaniu, a co gorsza ten smród przy rozgnieceniu lub przestraszeniu...Sam się nieraz zdumiewałem, nad złożonością tego zagadnienia - praktycznie nic nie czuję, bo węch mam bardzo tępy (no może nie tak jak umysł pewnego znawcy much...ale zawsze), a smród przestraszonej pluskwy wyczuwam.
Co gorsza często są mylone, z tymi które lubią pomieszkiwać nam w domach.
Z drugiej jednak strony, uważam że padły ofiarą czarnego PijaRu.
Już sama nazwa...jakaś taka odstręczająca.
- "Dziewczyno zauważyłem w twoich włosach motyla"
- "Och jakie to miłe, a wiesz tu w okolicach pępka też mam motyla wytatuowanego..."
- "dziewczyno zauważyłem w twoich włosach, śliczną pluskwę"
-"zapomnij że zobaczysz coś innego..."
Tak to mniej więcej wygląda...trudno jest być pluskwą.
A przecież to w sumie ładne i ciekawe owady.
Poniżej
Plusknia jagodziak (Dolycoris baccarum)
Nie wiem co na to inne dziewczęta, ale moim zdaniem z pluskwą to nie przejdzie, pluskwa to nie wróbelek :)
OdpowiedzUsuńZresztą pluskwa (ta domowa) sobie zasłużyła. Prawda, że jej poczynania znam jedynie z literatury, ale to stworzenie ssające, szybko się rozmnażające, chętnie na człowieku żerujące...swoją drogą to ciekawe co się teraz z pluskwą domową dzieje? Wyprowadziła się na inny kontynent? Jakaś choroba przetrzebiła populacje?
Te Twoje pluskwiaki są faktycznie ładne. Nie raz je widziałam, ale nigdy nie czułam- mnie się widocznie nie przestraszyły.
Pluskwa domowa się wyprowadziła. Zakamarki pozalewane betonem, brak draperii i ogólnie nieporównanie wyższy poziom higieny...nie mamy pluskiew - mamy za to alergie ;-)
OdpowiedzUsuńmakro
OdpowiedzUsuńPluskwiaki są ekstra...;-)
ponad to mam ptaka dla Ciebie...tylko wolno jedź w dół..taki sprawdzian jak u okulisty dla ptakofila ;-)
a ja narzekam na swój "sprzęt"..;-(
makro
OdpowiedzUsuńNie mamy tasiemców i glist i mamy alergie.
Co do pluskiew domowych to sam jestem ciekaw gdzie się podziewiają. Bywałem w różnych miejscach, na kilku kontnentach i NIGDY się z tym czymś nie spotkałem. Prusaki, Karaluchy - jak najbardziej (nawet ostatnio w Jordani w super-wypas hotelu wyłaziły z szybów wentylacyjnych).
Rado - pluskwa domowa jest stosunkowo mała, więc trudno ją dostrzec, poza tym wszędzie mamy inwazję plastiku, a plastik to nie jest siedlisko wymarzone dla pluskiew.
OdpowiedzUsuńmakro
OdpowiedzUsuńAle konsumuje ludzi, więc z pewnością bym taką wyczuł.
Zdarzało mi się obudzić w przeróżnych pensjonatach i schroniskach z nowymi swędzącymi krostami na ciele...
OdpowiedzUsuńczy to pluskwa była...nie wiem, ale coś mi krew podsysało i z całą pewnością w (tym jedynym wypadku) nie był to Urząd Skarbowy.
Makro,
OdpowiedzUsuńUrząd Skarbowy gdy już się podłączy pod "ssanie" , jest tak bolesny, że pozostawia niezapomniane wrażenia.
Trudno go pomylić z pospolitym pluskwiakiem;-))
"Pluskwy zwalczanie Londyn",
OdpowiedzUsuń"Stop Muchom, Owadom"
To są tytuły linków reklam nad Twoim tytułem "Pokochajcie pluskwy".
Dlatego tak ciężko teraz na pluskwę trafić, a jak jej nie widać to i ciężko pokochać, ale popodziwiać je jak najbardziej można :)