Okolice godziny ósmej, Tarnów, bulwary wątku...
Lubie tędy jeździć o tej porze, nie ma jeszcze wagarowiczów, wózków z dziećmi, spacerujących, są tylko zapóźnieni bezdomni, dojadający ofiarowane im na Burku produkty, słońce i my z Miłoszem.
Bulwary położone są kilka metrów poniżej poziomu ulicy Nadbrzeżnej i to także stanowi o ich uroku...można przy dobrym słońcu obserwować duchy ludzi idących do nieba...
Lubie tędy jeździć o tej porze, nie ma jeszcze wagarowiczów, wózków z dziećmi, spacerujących, są tylko zapóźnieni bezdomni, dojadający ofiarowane im na Burku produkty, słońce i my z Miłoszem.
Bulwary położone są kilka metrów poniżej poziomu ulicy Nadbrzeżnej i to także stanowi o ich uroku...można przy dobrym słońcu obserwować duchy ludzi idących do nieba...
Podobają mi się zdjęcia. Kojarzą się z Paryżem:)
OdpowiedzUsuńŚwietne ujęcie,inny wymiar obok nas.
OdpowiedzUsuńLudzie idący do nieba- w pozostałe miesiące ich pewnie nie ma.
OdpowiedzUsuńA co to jest Burek?
Od południowej strony Tarnów ma wiele z uroku miasteczek włoskich. Z Paryżem to chyba tylko ten uchwycony moment.
OdpowiedzUsuńw pozostałe miesiące też są, bo to praktycznie zawsze na linii wschodzącego słońca - no może w grudniu Styczniu i Lutym słońce wstaje pod złym kontem.
A Burek? To taki plac handlu wszsystkim w samym centrum Tarnowa - ale niemiłosciwie nam panująca władza "liberałów" w sojuszu z "platfusami" i "lewizną" - kładzie mu kres - niedługo będą tu parkingi...