poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Bieluń i rozważania o wojnie z narkotykami

Często jak przyglądam się dysputom na temat szkodliwości narkotyków, odnoszę wrażenie iż dyskutanci po prostu zadali sobie Bielunia...
Czym jest bieluń? 
Bieluń dziędzierzawa (Datura stramonium L.)
To roślina z rodziny psiankowatych, czasami wykorzystywana jako ozdoba ogrodowa (wcale ładna), nazwa łacińska wskazuje na powinowactwo z daturą ozdobną, także piękną rośliną - moja żona miała do ślubu bukiet z kwiatów datury ((Datura candida)... 
Zdziczały przybysz z Ameryki Południowej. 
Obecnie wegetuje głównie na terenach ruderalnych.
Co w nim takiego niezwykłego?

 Jest silnie toksyczny, ma właściwości narkotyczne i halucynogenne. Już spożycie kilkunastu nasion może być ŚMIERTELNE i...
I NIKT go nie ściga, nikt nie nakłada grzywn na ludzi którzy go uprawiają, nikt nie wypala go w przydrożnych rowach...
mam takie pytanie do rządzących.... czemu?

mogę przeczytać że np. aby zabić się marihuaną musiał bym wypalić naraz - ponad 1 kilogram konopi! 
Zabawne prawda? 
I znów pytanie do rządzących - czemu ściga się akurat konopie? 
I naprawdę nie interesują mnie brednie które np. Tusk wygłaszał przy okazji wojny z dopalaczami - kto lepiej niż neurobiolog WIE na temat szkodliwości narkotyków? 

No prawda byłbym zapomniał... przecież narkotyki są szkodliwe społecznie...
(alkohole także i nikt ich nie delegalizuje) 
niszczą rodzinę
(lewica też, od stu z hakiem lat i także nikt ich nie delegalizuje)
powodują choroby i absencję w pracy 
(otyłość i brak ruchu również - a nikt pod przymusem nie goni ludzi do uprawiana sportu)
więc jak to jest naprawdę?

Dajmy upust mojej paranoi
Wojna z narkotykami trwa już 50 lat, przez ten czas wydano tryliony dolarów na ten cel, w więzieniach odsadzono miliony ludzi z narkotykami związanych, wykonano setki kar śmierci, zabito tysiące ludzi w potyczkach z handlarzami, przemytnikami i producentami. 
Efekty?
Widać...(znaczy widać że nie widać)

Czemu ta paranoja trwa? 
Bo ktoś ma w tym INTERES.
Wielu ma w tym interes! 

Bossowie narkobiznesów - rękami policji pozbywają się konkurencji, sami dobrze ukryci, pod protekcją skorumpowanych polityków, czasami z immunitetami "świadków koronnych".

Media - mają zagwarantowany stały dopływ krwawych, bulwersujących, skandalizujących newsów. Tego aresztowano, tamci się wystrzelali... dzielna policja udaremniła itd...
bad news it's a god news...

Politycy - wojna z narkomanią zapewnia im stałe pole do popisu, możliwość rozdysponowywania kolosalnych funduszy, tworzenia nowych instytucji inwigilujących społeczeństwo, wreszcie -
last but not least -
daje politykom możliwość tłumaczenia wyborcom spadku ich stopy życiowej poprzez podnoszenie podatków, "koniecznością walki o cele społecznie istotne".

Ale największą frajdę z tej hucpy mają policje całego świata!
Praktycznie niekontrolowany przepływ ogromnych pieniędzy, nowoczesne wyposażenie, nowe etaty, nowe instytucje i agencje. a wreszcie PRAWO do trzymania nas za pyski, upokarzania na lotniskach i w samochodach, podsłuchów, kontroli internetu i korespondencji, aresztowań... użycia broni...

Stary poczciwy bieluń...

Ps. Żeby nie było nieporozumień. NIGDY nie używałem narkotyków, NIGDY nawet porządnie się nie upiłem a papierosa wypalam jednego dziennie wieczorem, więc nie piszę w swoim imieniu, bo temat dotyczy mnie tylko na marginesie - gdy muszę zdejmować buty na lotnisku wobec sadysty w mundurze - piszę bo po prostu ma dość głupoty wyborców i draństwa polityków, co do postaw policji i bossów narkotykowych i tak nie mam złudzeń, że mogły by ulec zmianie). 

6 komentarzy:

  1. Czyli narkotyki dookoła nas. Widać, że czują się bardzo dobrze :) I gdyby to gimnazjaliści wiedzieli, ech.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zbyszku - wiedzą! Niektórzy nawet eksperymentują, ci bardziej zdesperowani, głupi lub odważni (często i tak na jedno wychodzi).

    jednak bieluń zawiera skopolaminy, czyli po zażyciu ma się w ustach "popielniczkę", tudzież całą masę innych przykrych objawów. Młodzi nawet ćpuny są mądrzejsze od polityków i tego co faktycznie szkodzi unikają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam piękną daturę w wielkiej donicy w ogrodzie. I mi ją ktoś ukradł! Młodzież z pobliskiego internatu czy napalony działkowicz?

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedrzyn - dzięki.

    Ewo - datura z donicą to dość ciężki łup, komuś musiało strasznie zależeć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Іt's awesome in support of me to have a web page, which is useful in support of my know-how. thanks admin

    Here is my blog ... team building pre firmy

    OdpowiedzUsuń