środa, 4 kwietnia 2012

Pierwszy grzyb tej wiosny

Znalezisko całkowicie przypadkowe.

Szedłem między zbiegiem torowisk, w głębokim na kilka metrów jarze utworzonym przez nasypy,
jeszcze niedawno zarośniętym gąszczem drzewek i krzaków bzu czarnego, ale ostatnio wydepilowanym prawie do zera rękoma odpowiednich służb.
Notabene wycinka taka, jest bez sensu i pomyślunku:
Po pierwsze - te dzikie zarośla nikomu nie wadziły, nie groziły pożarem bardziej niż inne,
nie zasłaniały widoku, nie psuły krajobrazu, po prostu sobie były...
Po drugie - wycinka drzew i krzewów bez usuwania korzeni powoduje tylko że za dwa trzy lata mamy kolejny gąszcz, tyle ze zamiast złożonego z jednolitych pni, jest on gęstwina poprzeplatanych pni odrostowych, które nie dość że nawet wartość opałową mają marną, to jeszcze są szalenie niebezpieczne w czasie kolejnego karczowania.
Ale trudno - ktoś podjął decyzję..

Mnie tam zawlokła ciekawość, bo dawno tamtędy nie szedłem i 
z pustym aparatem ie wróciłem.

Na tle szarzyzny, butwiejących zrzuconych i połamanych gałęzi, on prezentował się barwnie i ciekawie. 

 Trzęsak pomarańczowożółty
Tremella mesenterica  

Akurat tego grzybka oznaczyłem samodzielnie (wielki jesteś o Makro ;-)  )
Na Bioforum szukałem jedynie potwierdzenia i ... znalazłem.
Rozpoznanie w dobie internetu nie było trudne, z tak charakterystyczną barwą i kształtem
nie bardzo miał jak się ukrywać.


 Te owocniki są dość młode, liczę ze urosną większe, według mądrych stron powinny mieć od 5 do 100 milimetrów, czyli te moje maja dolna granicę, a do górnej wiele im jeszcze zostało.


Rozmnaża się na dwa sposoby, w młodości - jak ten -
wytwarza konidia które powodują jego rozwój w szerz, 
rozrasta się na drewnie, zajmując coraz to nowe obszary. To dobry sposób by uchronić się przed przypadkowym zniszczeniem.
W wieku dojrzałym wytwarza już specjalne miejsca w których dojrzewają 
powstałe w wyniku wymiany materiału genetycznego 
(Makro ty hipokryto - chodzi o obcowanie płciowe - zdalne bo zdalne i za pomocą wiatru, ale zawsze)
zarodniki.

Ps - jak oduczyć psa by nie kładł się dokładnie i centrycznie na wprost obiektywu podczas robienia zdjęć?

6 komentarzy:

  1. Pięknie dopasował się kolorystycznie do zbliżających się Świąt ;-)
    A psina widać modelka, ma parcie na szkło ;-) Trudno będzie oduczyć.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dość, że w słonecznym kolorze grzybek, to jeszcze ciekawy kształt przybrał ;-)

    ps
    Może jakimś podstępem? ;-) A swoją drogą, to jestem bardzo ciekawa co doradziłby w takim przypadku zaklinacz psów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Napatrzyłem się niespotykanych grzybowych kształtów u Baśki, teraz Ty pokazujesz jakieś grzyby nie z tej ziemi, kiedy wreszcie mi się coś ciekawego trafi... :( Zazdroszczę ;)

    U mnie córa ma parcie na szkło, nie sposób zrobić z nią zdjęcia, bez niej w obiektywie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Filu bo to wiesz... szukajcie a znajdziecie.
    Jestem pewien że mijasz przy każdym spacerze po terenie niezabetonowanym co najmniej kilka ciekawych grzybów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może masz racje, może jestem "ślepy" na te maleństwa, ale tak długo już... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Filu - myślisz że ja nie byłem? wiesz jak mnie drażniło że inni co i raz zamieszczają jakiś ciekawe grzybka a zwłaszcza śluzowce a ja nic... aż tu nagle, po jakimś czasie, oczy nauczyły się je dostrzegać.

    OdpowiedzUsuń