Nieładność jako rzeczownik.
Podkreśla mi więc chyba nie ma takiego terminu.
A szkoda. Bo to dobre słowo, ładnie określa to co nie jest ładne - nie ohyda, ale właśnie nieładność.
Trochę jak u św. Augustyna
"obraz musi być wierny, żeby być ładny, ale obraz diabła także musi być wierny żeby być ładny, tyle że diabeł jest nieładny, więc wierny obraz diabła żeby być ładny jest...nieładny!"
a skoro już przy diabłach jesteśmy, to przecież innym imieniem Szatana jest własnie belzebub - czyli Baal Zebub - czyli władca much...
Nieładność podniesiona do rangi mistycznej...
Jak by kogoś interesowało to Baal Zebub wywodzi się z wierzeń semickich, arabskich, koczowniczych...do czego zmierzam? Też jestem człowiekiem drogi, więc wszystko co jest z koczownikami związane jest mi bliskie.
Gdy wędruje się przez pustynie, co jakiś czas mija się miejsca gdzie ilość much jest wprost niewyobrażalna, to budziło wstręt w koczownikach, ale też zmuszało do myślenia - jak to się dzieje że nagle bez żadnego zaplecza biologicznego, w martwym wydawało by się miejscu - pojawia się tyle życia i to życia w obrzydliwym wydaniu?
uznano że to sprawka diabelska...
Dziś już wiemy...muchy żyją w jaskiniach, w jaskiniach żyją też... nietoperze - te ostatnie wylatują na łowy i polują przez całą noc, na dzień wracają i wydalają pod siebie to czego nie strawiły...na tym żyją larwy much a potem osobniki dorosłe - taki swoisty otwarty mini ekosystem - dla starożytnych wędrowców było to zgoła niepojęte.
Przedstawiam muchę z gatunku
Ścierwica mięsówka (Sarcophaga carnaria)
Podkreśla mi więc chyba nie ma takiego terminu.
A szkoda. Bo to dobre słowo, ładnie określa to co nie jest ładne - nie ohyda, ale właśnie nieładność.
Trochę jak u św. Augustyna
"obraz musi być wierny, żeby być ładny, ale obraz diabła także musi być wierny żeby być ładny, tyle że diabeł jest nieładny, więc wierny obraz diabła żeby być ładny jest...nieładny!"
a skoro już przy diabłach jesteśmy, to przecież innym imieniem Szatana jest własnie belzebub - czyli Baal Zebub - czyli władca much...
Nieładność podniesiona do rangi mistycznej...
Jak by kogoś interesowało to Baal Zebub wywodzi się z wierzeń semickich, arabskich, koczowniczych...do czego zmierzam? Też jestem człowiekiem drogi, więc wszystko co jest z koczownikami związane jest mi bliskie.
Gdy wędruje się przez pustynie, co jakiś czas mija się miejsca gdzie ilość much jest wprost niewyobrażalna, to budziło wstręt w koczownikach, ale też zmuszało do myślenia - jak to się dzieje że nagle bez żadnego zaplecza biologicznego, w martwym wydawało by się miejscu - pojawia się tyle życia i to życia w obrzydliwym wydaniu?
uznano że to sprawka diabelska...
Dziś już wiemy...muchy żyją w jaskiniach, w jaskiniach żyją też... nietoperze - te ostatnie wylatują na łowy i polują przez całą noc, na dzień wracają i wydalają pod siebie to czego nie strawiły...na tym żyją larwy much a potem osobniki dorosłe - taki swoisty otwarty mini ekosystem - dla starożytnych wędrowców było to zgoła niepojęte.
Przedstawiam muchę z gatunku
Ścierwica mięsówka (Sarcophaga carnaria)
Co ciekawsze o niej też mamy błędne mniemanie
Wbrew nazwie, nie zajada się padliną, bo dorosłe sztuki jedzą nektar, a larwy...larwy "polują" w korytarzach dżdżownic na gospodynie i przegryzając się do ich wnętrza odżywiają się nimi - wylęg następuje po kilku dniach - stąd zresztą próżne wysiłki wielu speców od higieny - można było pozbywać się padliny i resztek mięsa a jednocześnie obserwować roje... ścierwic... zachodząc w głowę niczym pradawni Semici... skąd się to draństwo bierze i obarczać winą... diabelskie sztuczki.
odkąd robię zdjęcia przyrodzie i obserwuję ją, uczę się jej, pokonałem swoją arachnofobie, pokonałem wstręt do karaluchów - ba nawet komary nie budzą już we mnie irracjonalnej niechęci (co oczywiście nie znaczy że pozwalam im ujść z życiem;-) )
ale do much przekonać się nie umiem...
nieładność i już.
Ps. stare polskie przysłowie mówi "z kim przestajesz takim się stajesz" - czy zatem może dziwić że Stefan Niesiołowski wygaduje takie paskudne rzeczy skoro zawodowo naukowo zajmuje się ...muchami?
diabelskie zaiste nasienie...
Wbrew nazwie, nie zajada się padliną, bo dorosłe sztuki jedzą nektar, a larwy...larwy "polują" w korytarzach dżdżownic na gospodynie i przegryzając się do ich wnętrza odżywiają się nimi - wylęg następuje po kilku dniach - stąd zresztą próżne wysiłki wielu speców od higieny - można było pozbywać się padliny i resztek mięsa a jednocześnie obserwować roje... ścierwic... zachodząc w głowę niczym pradawni Semici... skąd się to draństwo bierze i obarczać winą... diabelskie sztuczki.
odkąd robię zdjęcia przyrodzie i obserwuję ją, uczę się jej, pokonałem swoją arachnofobie, pokonałem wstręt do karaluchów - ba nawet komary nie budzą już we mnie irracjonalnej niechęci (co oczywiście nie znaczy że pozwalam im ujść z życiem;-) )
ale do much przekonać się nie umiem...
nieładność i już.
Ps. stare polskie przysłowie mówi "z kim przestajesz takim się stajesz" - czy zatem może dziwić że Stefan Niesiołowski wygaduje takie paskudne rzeczy skoro zawodowo naukowo zajmuje się ...muchami?
diabelskie zaiste nasienie...