Poniedziałkowe popołudnie - w Małopolsce pada, Ale jest ciepło i przyroda na gwałt budzi się do życia a chłopcom ..."strasznie się chce" ;-) i nawet deszcz im nie straszny byle tylko sobie jakąś samiczkę przygruchać.
gotowi moknąć, dać się szarpać wiatrowi
gotowi moknąć, dać się szarpać wiatrowi
Byle tylko swego dopiąć...straszna to siła, co ich tak gna.
Ale pięknie przy tym śpiewają.
Chyba najbardziej szalony koncert kosów słuchałem lata temu w Częstochowie, gdy byliśmy tam z pielgrzymka przed maturą. Środek nocy, koczujemy na dworcu, ale zaraz młoda krew wyrywa nas na miasto, na górce lśni iluminowana wieża, idziemy pustymi o tej porze alejami Najświętszej Panny Marii (wtedy to chyba się inaczej nazywały - ale głowy nie dam) , a z drzew szalony koncert setki kosów.