Przynajmniej tak ustalono na
forum Arachnea a nie mam najmniejszego powodu by nie ufać w kompetencje wypowiadających się tam osób.
A jak było z tą samiczką, bo że to samiczka to mi zasugerowano na tym samym forum?
No więc było to tak.
Właśnie sprzątałem makulaturę, zazwyczaj magazynujemy ją za szafą, od czasu do czasu pakując i zanosząc pod kościół OO Misjonarzy, którzy uzyskane w ten sposób środki przeznaczają na wsparcie dla najuboższych w naszej parafii.
Już prawie skończyłem robotę, gdy nagle jakiś ruch przykuł mi wzrok - to była ONA!
Cichutko zamierzała znów skryć się za szafą...ale nie dałem jej szansy, szkiełko odcięło jej wszystkie drogi ucieczki.
Problem polega na tym że przez takie szkiełko szalenie ciężko jest zrobić przyzwoite zdjęcie a o dobrym trudno nawet marzyć. Zdjęcie szkiełka, równało by się natychmiastowemu oddaleniu modelki z sesji zdjęciowej...no więc nie zdjąłem.
A swoją droga, te pająki są (przynajmniej mi się tak wydaje) szalenie inteligentne, cały czas miałem wrażenie iż ona doskonale zdaje sobie sprawę z mojej obecności i z tego co robię.
Po sesji wypuściłem ją na wolność...nie do mieszkania rzecz jasna.
ps. Zyzuś tłuścioch - mówcie co chcecie ale to najfajniejsza nazwa przyrodnicza z jaką się spotkałem.
ps. 2 dlaczego taka szczupła jak na tłuściocha? albo dba o linię, albo..moja żona tak dba o porządki że biedaczyna u nas głodowała.