Zasoby naturalne powinny być zużywane w taki sposób, by czerpanie natychmiastowych korzyści nie
pociągało za sobą negatywnych skutków dla istot
żywych, ludzi i zwierząt, dziś i jutro

papież Benedykt XVI

środa, 29 października 2008

zaranie dnia

Nad Tarnowem wstaje świt, akurat mam dniówki, więc muszę tak wcześnie wstawać, zresztą jestem rannym ptaszkiem i nocnym Markiem jednocześnie, moje ulubione pory to tak między 22 a 01 w nocy i 05 a 08 rano...a spał bym w międzyczasie - niestety szalone nasze czasy współczesne mi to uniemożliwiają.



Posted by Picasa

wtorek, 28 października 2008

"pierzasta" mszyca i "tarantulowaty pająk

W obydwu przypadkach nie udało mi się zidentyfikować gatunków. Znam tylko rodziny

Mszyca jest z rodziny Eriosomatidae (Bawełnicowate), tyle wiem...




A stawonóg?




jest z rodziny Lycosidae (Pogońcowate), prawdopodobnie jakiś Trochosa sp. czyli po polsku krzeczek, raczej nie krzeczek naziemnik, ale tego jest około 30 gatunków, więc spory wybór.

Posted by Picasa

środa, 22 października 2008

Dzień fruwaczy

Usłyszałem go podczas pracy na budowie. Wczesniejsze gniazdko mazurków nie zostało zniszczone podczas żadnych z wykonywanych tu prac, ale ono jest po drugiej stronie domu, a głos dobiegał prosto ze strony południowej i faktycznie jakiś spóźnialski mazurek chyba wciąż jeszcze opiekował sie lęgiem sądząc po nerwowym poćwierkiwaniu. Nie niepokoiłem go dłużej, niech mu sie powiedzie.

Wróbel mazurek - Passer montanus
Badania naukowe dowodzą zmniejszania się ilości wróbli, zmniejsza się populacja wróbla domowego zmniejsza i mazurka, problem w tym że nie spotkałem żadnego opracowania tyczącego się migracji mazurka z terenów rolniczych wprost do stanowiących otulinę miasta zabudowań jednorodzinnych - a tak na moje oko - to stale tych małych pierzaków tu przybywa.

Moje poczynania z aparatem dostrzegła bogatka.Postanowiła przerwać swe dotychczasowe zabawy podczas ucztowania na pobliskiej sosnie. Widać odezwała się w niej dusza celebrities, które żyją dzięki aparatom i kamerom podglądaczy. Tylko w przeciwieństwie do tych pustych, wyvizażowanych gęsi, sikora bogatka jest naprawdę pieknym stworzeniem.


Czego zresztą nie omieszkała mi zaprezentować: Sikora Bogatka - Parus major.

A to już biedronka
Nie posiada ona nawet polskiej nazwy - przynajmniej mi nie jest ona wiadoma, ani nikomu na forach w których pytałem.



Oenopia conglobata.

Owad miał wyraźnie ADHD ;-) z serii kilkunastu zdjęć zaledwie 4 wyszły w miarę poprawnie i wcale nie da się tego zwalić na światło - bo także było dobre - ale obiekt biegał jak szalony po całym zaaranżowanym atelier, a na koniec otwarło osłony skrzydełek i pofruneła...gdzieś.

Posted by Picasa

wtorek, 21 października 2008

Pobrzeżek - ślimak z fiordów - mięczak twrdziel!

Ten ślimak to prawdziwy twardziel wśród mięczaków! dosłownie nie dość że żyje w strefie przybrzeżnej (na co wskazuje jego nazwa), a co zmusza go do wytwarzania niezwykle twardej, odpornej na obtłukiwania skorupy, to jeszcze potrafi zadziwiająco długo żyć poza wodą, oraz wytrzymywać drastyczne zmiany zasolenia wody!




Ciekawa stronkę o tym ślimaku korespondującą z treścią tego posta znajdziecie tu

Dzięki dla Anety z forum przyroda za rozpoznanie mięczaka - TWARDZIELA !
Posted by Picasa

poniedziałek, 20 października 2008

Nectria peziza

Ten grzybek nie ma nawet polskiej nazwy (chyba nie ma - ale ja nigdzie takiej nie spotkałem - choć spotykałem podawane mylnie), zazwyczaj jest...pomijany, choć występuje dość często - ten na przykład; w samym sercu elektrociepłowni, na pniakach pozostałych po topolach, które tu przed laty posadzono - nie kierując się przy tym ani rozumem, ani zmysłem estetycznym.
Drzew już nie ma, ale za to są pniaczki, a na pniaczkach kwitnie życie - póki co głównie grzybne, ale kto wie...

Jak zejrzałem te maleństwa, to aż mi dech zaparło, byłem pewien że to śluzowce, ale niestety rozczarowanie przyszło szybko...choć z drugiej strony - nawet wcześniej nie przypuszczałem że istnieją tego typu grzyby, a teraz już wiem!



Czy nie są ciekawe? - żałuję że nie mam lepszego sprzętu, partyzanckimi metodami którymi sie posiłkuję, już lepszych ujęć zrobić się nie da.





Zainteresowanych odsyłam do wątku z forum
Na grzyby

wtorek, 14 października 2008

Dzieżka pomarańczowa Aleuria aurantia

Śliczny, egzotyczny w kształcie grzybek rosnący na martwym drewnie, piasku lub glebie o ile są tam substancje dla niego odżywcze.
Dość często występujący.

Ciekawostka

Grzyb ten jest w Polsce uznany za niejadalny, natomiast we Włoszech...zjada się go jako dodatek do sałatek na przykład. Znawcy podają że może wywoływać mdłości, sądzę że niekorzystne jego oddziaływanie zanika w zetknięciu z włoskimi przyprawami. Nie wiem czy w sposób istotny podnosi walory smakowe potrawy, ale na pewno niebagatelnie podnosi walory wizualne - jest po prostu ładnym grzybem!





Więcej informacji znajdziecie na stronie grzybiarzy
Posted by Picasa

piątek, 10 października 2008

Szarańczak zakotwiczony

Nie daleko mojego mieszkania, przy ulicy Mościckiego, spotkałem szarańczaka, ślicznego zielonego i...zakotwiczonego





Prawdopodobnie jest to samiczka składająca jaja pod korą lipy, niby banał, ale ja to widziałem pierwszy raz w życiu, podejrzewam że wielu ludzi nie widziało tego wcale.

Natomiast dzięki Anecie z forum Entomo wiem już że to samiczka gatunku
Meconema thalassinum - czyli Nadrzewek długoskrzydły i że faktycznie
"jajczy" ... czyli składa jajka.
Posted by Picasa

wtorek, 7 października 2008

na tropie maleństw.

To trochę dziwne, prawda? Żeby tak zaraz po powrocie z Norwegii publikować zdjęcia...rodzimej fauny. Poniekąd może to i dziwne, ale w Trondheim byłem w zupełnie innym niż robienie zdjęć przyrodniczych celu - co oczywiście nie znaczy że ich nie robiłem, ale poza dzięciołem dużym i wroną siwą, nie oznaczyłem jeszcze innych gatunków. Jak oznaczę to się pochwalę - obiecuję.

Póki co przedstawiam maleńkie (około 0,7 - 0,5 mm) jajeczka - prawdopodobnie jakiegoś pluskwiaka, podczepione pod kawalątkiem liścia - listek a ściślej to co z niego zostało miotał się był na wietrze i ... trafił przed mój aparat.


A także równie maleńkiego (niecały centymetr długości) ślimaczka z rodziny świdrzyków. Prawdopodobnie szukał sobie już miejsca na zimę, bo myszkował po zakamarkach rozsypującego się ceglanego muru.




Ps. jaja opisywane w poprzednim poście są w stanie niezmienionym - już tydzień.
Posted by Picasa