No bo weźmy takie szablaki zwane późnymi z racji tej że gody sobie dopiero we wrześniu i październiku urządzają.
Szablak podobny, szablak późny (Sympetrum striolatum)
Samczyk z czerwonym "końcem", samiczka taka bardziej "perełkowa" na "podbrzuszu" ;-)
Wracałem akurat z marszu do Skrzyszowa na nowo powstająca zaporę (opiszę) i przechodziłem wzdłuż obwodnicy gdy nad rowami odprowadzającymi wodę z okolic trasy zobaczyłem uganiające się za sobą i ze sobą ważki. Zdjęcia marne, ale na dużym zoomie robione poprzez rów z wodą, a ręce zmęczone po dwudziestu kilometrach pracy z kijkami. No ale z całej serii dwa są jakie takie i jedno nawet nie do końca zepsute.
Szablaki zachowywały się wręcz podręcznikowo. Jako gatunek pionierski skolonizowały okolice gdzie wcześniej ważek nie spotykałem, wybierając antropogeniczne zbiorniki i cieki wodne (znaczy infrastrukturę odwadniającą obwodnicy). Ważki składają jaja zaraz po zapłodnieniu, zapewne szablaki późne robią to na trawie, gdyż nie zaobserwowałem by w czasie kopulacji którakolwiek z par dotykała wody.
Ciekawostką jest poliandria samic - co prawda kopuluje na raz wyłacznie z pojedynczym partnerem, nie mniej jednak drugi już czeka na swoja kolej, kręcąc się w pobliżu.
Gatunek ustalony dzięki specom z entomo forum