Za oknami zima - ścisnęło - w Bieszczadach ponoć w okolice dwudziestki poniżej zera - u nas najniżej to dostrzegłem 14, ale mogło być zimniej. Aura w każdym razie do domu jeszcze iść nie chciała - nie demesticuje się powyżej 18 stopni poniżej punktu zamarzania wody i wybrała nocowanie w budzie - z drugiej strony nie wywlekła na zewnątrz moich starych koszul, co znaczy że musiało być poniżej dziesięciu na minusie.
Generalnie mróz trzyma - choć słoneczko piękne, przejrzyste.
No to tak z przekory - niech stanie się CIEPŁO!!!!!
Pszczoła miodna na chryzantemie - chryzantemy rosną sobie w moim ogrodzie, przesiedlone tu z opuszczonych ogródków działkowych, zaaklimatyzowały się i odpłacają za ratunek (niedługo po przesiedleniu na ten teren wkroczył deweloper i jego sługus budowlaniec z banda pomagierów w drelichach - po czym zrobili porządek... czyli wydarli wszystko do gołej ziemi...
No to niech Wam ciepło będzie. w oczekiwaniu na wiosnę.
„Zasoby naturalne powinny być zużywane w taki sposób, by czerpanie natychmiastowych korzyści nie
pociągało za sobą negatywnych skutków dla istot
żywych, ludzi i zwierząt, dziś i jutro”
papież Benedykt XVI
pociągało za sobą negatywnych skutków dla istot
żywych, ludzi i zwierząt, dziś i jutro”
papież Benedykt XVI
środa, 31 grudnia 2014
poniedziałek, 29 grudnia 2014
Szczęśliwego Nowego Roku
ss
s s
s ssss X
s
s
s
BO
BOM
BOMBOWEGO
SYLWESTRA i NOWEGO ROKU
KARNAWAŁU i RESZTY MIESIĘCY
POPIJAWY BEZ GLĄTWY i NICZYJEJ KLĄTWY
PIENIĘDZY i ZDROWIA BEZ KARETKI POGOTOWIA
DOBREJ DIETY, DUŻO RUCHU i MOCNEGO W PIERSIACH
CHUCHU. OBSERWACJI; PTACTWA, GADÓW, PŁAZÓW
TUDZIEŻ SSAKÓW, MNÓSTWA ROŚLIN, GRZYBÓW,
ŚLUZOROŚLI I NA DRZEWACH NAROSŁOŚCI.
ZDJĘĆ UDANYCH, W SAM RAZ SŁOŃCA,
SPRZĘTU , CZASU I MIESIĄCA. ŻEBY
ŻEBY OPRACOWAĆ ZDJĘCIA, TEKST
NAPISAĆ BEZ ZADĘCIA.
TEGO ŻYCZĘ WSZYSTKIM
WAM ORAZ TAKŻE
SOBIE
CHUCHU. OBSERWACJI; PTACTWA, GADÓW, PŁAZÓW
TUDZIEŻ SSAKÓW, MNÓSTWA ROŚLIN, GRZYBÓW,
ŚLUZOROŚLI I NA DRZEWACH NAROSŁOŚCI.
ZDJĘĆ UDANYCH, W SAM RAZ SŁOŃCA,
SPRZĘTU , CZASU I MIESIĄCA. ŻEBY
ŻEBY OPRACOWAĆ ZDJĘCIA, TEKST
NAPISAĆ BEZ ZADĘCIA.
TEGO ŻYCZĘ WSZYSTKIM
WAM ORAZ TAKŻE
SOBIE
SAM.
poniedziałek, 22 grudnia 2014
Bożo Narodzeniowo
*
Wszystkim
Wszystkim sympatykom
miłośnikom, gościom i obserwatorom tego bloga
Wszystkim moim rozmówcom,
dyskutantom, a zwłaszcza tym z którymi toczyłem zażarte spory
Wszystkim których blogi odwiedziłem
wpisy skomentowałem, komentarze skrytykowałem (albo pochwaliłem - bo i tak bywa)
Wszystkim blogerom, komentatorom i użytkownikom
Którzy tworzą internet, sieć która nigdy nie śpi, sieć ważniejszą niż wszystkie kable i bity razem wzięte
Absolutnie wszystkim
na całym świecie
nawet hakerom z Chin
nawet twórcom
wirusów i robali
życzę z całego serca
Szczęśliwych, spokojnych, bezpiecznych i radosnych
Świąt Bożego Narodzenia
piątek, 5 grudnia 2014
smugi
letni dzionek, słoneczko, strumyk Strusinką zwany (powinna być struzinka - bo od strugi, ale tu niech się Bralczyk wypowiada, skąd w języku polskim dziwaczne takie "strusiowanie"). Dziś spokojny, czyściutki, ale bywa że jak na "Marcinkę" nawałnica spadnie to ta rzeczynka niepozorna zalewa okoliczne domy - trzeba byc durnym deweloperem by na terenach potencjalnie zalewowych domy budować, trzeba być jeszcze większym by od dewelopera takie coś kupić - w każdym razie w szeregu stoi tu domków kilka z tego... tylko jeden zamieszkały. Ale mniejsza o Strusinkę. Zasadniczo jest ona rowem odwadniającym północno wschodnie strony Góry św. Marcina i przez lata specjalnie w niej życia roślinnego nie widziałem. Aż roku pewnego...
I tak od lat trzech - pewnie kaczki przyniosły i się roślince spodobało. na swoje potrzeby nazywam ją rzęślą - ale marine botanik ze mnie marny, więc mogę się mylić. A obok nitki wodorostów, także nie do nazwania, bez specjalistycznej wiedzy.Razem całkiem ładny, dynamiczny obraz.
Teraz już zostały resztki, a może po ostatnich przymrozkach, zgoła nic... ale wiosną znów rozleją się jasnozielonymi kępami w nurcie strumienia.
I tak od lat trzech - pewnie kaczki przyniosły i się roślince spodobało. na swoje potrzeby nazywam ją rzęślą - ale marine botanik ze mnie marny, więc mogę się mylić. A obok nitki wodorostów, także nie do nazwania, bez specjalistycznej wiedzy.Razem całkiem ładny, dynamiczny obraz.
Teraz już zostały resztki, a może po ostatnich przymrozkach, zgoła nic... ale wiosną znów rozleją się jasnozielonymi kępami w nurcie strumienia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)