Zmuszony jestem do stosowania takich sztuczek gdyż Blogger chce mi przyjmować jednorazowo tylko 4 zdjęcia...dziwactwo
Jak by nie patrzeć wciąż jesteśmy w mieście o czym bezbłędnie mówią nam napotkane artefakty bez wątpienia mające coś wspólnego z zamieszkującymi tu tubylcami (a niby gdzie jak nie "tu" mają mieszkać tubylcy? gdyby mieszkali "tam" to by byli "tambylcy" - a skoro są "tubylcy" to znaczy że mieszkają "tu" - to chyba logiczne?)
Jak by nie patrzeć wciąż jesteśmy w mieście o czym bezbłędnie mówią nam napotkane artefakty bez wątpienia mające coś wspólnego z zamieszkującymi tu tubylcami (a niby gdzie jak nie "tu" mają mieszkać tubylcy? gdyby mieszkali "tam" to by byli "tambylcy" - a skoro są "tubylcy" to znaczy że mieszkają "tu" - to chyba logiczne?)
Kapliczka za ogródkami działkowymi- idealne miejsce jak się chce prócz nabożeństwa odprawić także pokutę - komary sa tu bardziej bezwzględne niż poborcy podatkowi
Miłosz i krowa...no co się dziwicie? Przecież to ...miasto - no może nie samo centrum ale pamiętajcie że w Rzymie na terenach starożytnych ruin pasły się...kozy - to był chyba większy obciach ;-)
Komin tartaku - fajna bryła, może nie jakieś wielkiej klasy zabytek, ale oby nie postąpiono z nim tak jak z całym browarem Sanguszków - co gorsza nikt nie poszedł siedzieć za zniszczenie tamtego zabytku.
Na pożegnanie jeszcze łączka (urokliwa) a potem już zjazd Gliniańską do Karkowskiej i wio do domu.
Na pożegnanie jeszcze łączka (urokliwa) a potem już zjazd Gliniańską do Karkowskiej i wio do domu.