Zasoby naturalne powinny być zużywane w taki sposób, by czerpanie natychmiastowych korzyści nie
pociągało za sobą negatywnych skutków dla istot
żywych, ludzi i zwierząt, dziś i jutro

papież Benedykt XVI

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Nie straszcie nas dżunglą 3 - ślepy dostawca cierpienia.

Budzi strach, jest cichy, mały, bezbolesny. Nie usłyszycie jego brzęczenia, nie ostrzeże was miniaturowy cień na jasnej powierzchni, nie poczujecie ukłucia...

Czasami na skórze dostrzeżecie rumień, będzie to znak, swoiste memento. Nie czas już wtedy na obronę, pozostaje wizyta u lekarza...oby nie był to patomorfolog.

Sam w sobie jest niegroźny, ot nassie ciut krwi i odpadnie. Macie 50% szans że coś wam po sobie zostawi - średnio - gdyż miejscami macie praktycznie 100%. Imię jego... wektor!

Podarunki wektora nie są specjalnie zróżnicowane, a sprowadzić je łatwo do wspólnego mianownika - choroby!

Kleszczowe zapalenie mózgu (encephalitis ixodica)
Borelioza (choroba z Lyme, krętkowica kleszczowa, borreliosis)
Tularemia (tularaemia)
Erlichioza, ehrlichioza
Babeszjoza (babesiosis)
Mykoplasmoza (Mycoplasma pneumoniae)
Gorączka Q (zoonoza) 
Dur powrotny (Febris recurrens)


Strach Waści?
Potrzebujesz Afryki Równikowej?

 Popatrz mu w oczy miałem napisać - ale on oczu nie ma, nie potrzebuje.

Miał za to pecha, na podwórko przywlókł mi go kot sąsiadów. Przyszedł się przywitać, pogłaskałem go i wyczułem pod palcami miękką grudkę - kleszcza. Szybka akcja i pasożyt wylądował w puszce po konserwie turystycznej. Miałem go uśmiercić później, gdyż nie chciałem robić sobie na kostce krwawej plamy. Lecz zapomniałem o nim, wakacje, wyjazdy, zwiedzania - po jakimś czasie wyglądał tak jak powyżej. Zaschnięty worek skrzepłej krwi z karykaturalnie krótkimi odnóżami.

Zdjęcia robiłem... skanerem. Tych zwykłych macie cały internet, a takie są przynajmniej oryginalne.

ps. z ostatniej chwili - w Ameryce jest taki kleszcz co roznosi pierwotniaki.... nic ciekawego - ale te pierwotniaki powodują alergię na... czerwone mięso! istnieje ryzyko iż kleszcze to zostaną wykorzystane jako broń biologiczna w rękach organizacji wegetariańskich ;-)

10 komentarzy:

DD pisze...

NIESAMOWITE. Takie małe, niepozorne stworzonko, a tyle problemów może człowiekowi narobić.

ewarub pisze...

brrrr... ;-)

Zbyszek pisze...

Straszny, unikam jak mogę.

Rado pisze...


Cóż, gdyby ufać tym statystykom to dawno powinno być po mnie.
Ale co tam ja. Ja nie spędzem w lasach całych dni tak jak okoliczne wieśniaki (świętokrzyskie) w dużej mierze żyjące z lasu. W sezonie kleszcze wyciągają sobie niemal codzień (ja tylko 2-3 w roku). I jakoś jeszcze nie wymarli.
Wietrzę w tym straszeniu (nie piszę o Tobie Makro, Ty podajesz jakieś dane na pewno w dobrej wierze) jakiś interes.

makroman pisze...

DD - nie ono jedno.

Ewo - dobra reakcja - atawistyczna.

Zbyszku - unikanie jest dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza że te na Warmii i Mazurach to nosiciele w znacznym procencie.

Rado - To jak z wypadkami drogowymi, codziennie jeżdżą miliony aut a rozbija się jakiś drobny ich promil... co nie znaczy że nie należy ludzi przestrzegać przed niebezpieczną jazdą. A akurat Świętokrzyskie jak i Małopolska dość są nisko nasycone tymi roznoszącymi choroby.

Susan pisze...

Miałam w zyciu tylko 2 razy i mam nadzieję, że nie załapałam sie na owe 50%... :)

karmnik54 pisze...

nie lubię ich a ten pomysł ze skanerem świetny:)

Manitou pisze...

Zdjęcia rzeczywiście ciekawe. Gość niesympatyczny, nie da się ukryć. A o tym "prowegetariańskim" kleszczu i szczerze mnie ta "zemsta" zjadanych zwierząt rozbawiła ;)

makroman pisze...

Susan - popatrz a ja tyle po, lasach łażę a jeszcze żadna się we mnie nie wgryzła ;-) albom taki gruboskórny albo taki ostrożny ;-)

Karmnik - w tej chwili planuje serię zdjęć za pomocą camera obscura, pozostaje kwestia materiału światłoczułego.

Manitou - sam w to uwierzyć nie mogłem, ale artykuł w Rzeczypospolitej http://www.rp.pl/artykul/1132715.html
brzmi dość rzetelnie. reszta to oczywiście moje poczucie humoru ;-)

damian pisze...


Okropne są te kleszcze, trzeba uważać na nie po powrocie z lasu przede wszystkim.