No tak, prawda, przecież wyznawcy "teorii spiskowych" są powszechnie
obśmiewani, szydera trwa nawet wtedy gdy okazuje się iż "coś było na
rzeczy". W necie nie brak durniów którzy publikują na swoich blogach,
czy kanałach YT materiały na temat "teorii spiskowych" li tylko po to by
same teorie wyśmiać a tych którzy uważają iż: "coś jest niejasne, w tej
sprawie", traktują jak przysłowiowego Emmanuela Goldsteina z "roku
1984". Przykładem niech będzie choćby ten blog
(jego autor zresztą, ma fajny zwyczaj kreowania rzeczywistości poprzez
dobór komentarzy, tak aby przeciwnicy jego poglądów wychodzili na
zacietrzewionych pieniaczy pozbawionych elementarnej wiedzy) - do tego
wydaje mi się że autor tego paszkwilu, część teorii zwyczajnie zmyślił
bo nigdy się z nimi nie spotkałem, a żyję już stosunkowo długo i obracam
się w kręgach ludzi których poziom zaufania do otaczającej nas
rzeczywistości jest zdecydowanie niższy niż przeciętna.
Kolejną metodą ośmieszania "teorii spiskowych" jest łączenie w jedno wszystkiego co się da - czyli jeśli nie wierzysz np. w Millerową gadaninę na temat katastrofy smoleńskiej, to na pewno wierzysz też w Reptilian, chemitraile i rozpylanie aluminium. Jeśli domagasz się prawa do decyzji czy chcesz szczepić dziecko czy nie, bo nie ufasz producentom szczepionek (mi też się ta rtęć nie podoba) to na pewno wierzysz także w translokację, i rozmowy z duchami...
Tak w nieskończoność.
Dla uczciwości wzmiankuję że druga strona bynajmniej od takich metod nie stroni i jeśli ktoś np. nie ma nic przeciw GMO (albo ma w ograniczonym zakresie) to na pewno też jest zwolennikiem przymusowych szczepień oraz masonem i Reptilianinem
(ze strony http://thedamianshow.cba.pl/2016/04/07/reptilianie/)
No dobrze ale do sedna!
Otóż jak się okazuje ta śmieszna banda pomyleńców, ci wyznawcy teorii spiskowych, oszołomy itd. itp. są...
No właśnie w/g badań przeprowadzonych w ciągu kilku ostatnich lat ludzi takich określono w następujący sposób: "osoby odczuwające silną potrzebę posiadania pewnej* wiedzy" i jednocześnie dowiedziono iż spokojnie porzuca one swoje uważania jeśli otrzymają w zamian "...wyjaśnienia, które były pewne i absolutnie wykluczały jakiekolwiek niejasności".
Z ewolucyjnego punktu widzenia na pewno postawa nieufności jest korzystniejsza od owczego zachwytu - w razie czego wyjdzie się na wariata, ale... ujdzie z życiem! Owce takiej alternatywy nie mają... nie dość że całe życie są strzyżone, to jeszcze potem i tak trafiają do rzeźni...
A jak dla mnie lepiej być wyszydzanym mędrcem, niż gładko wygoloną owcą wiezioną do ubojni.
* na wypadek gdyby tu trafił "ufny" - "pewnej" w rozumieniu pewnika, konkretu, a nie jakiejkolwiek wiedzy.
Uwaga
Tak jak i "komu w drogę, temu trampki" tak samo i na tym blogu przestaną się ukazywać nowe materiały - ma to związek z odejściem Makromana (kojarzył się wielu z siecią handlową).
Teraz będę publikował jako Beskidnik
Zapraszam
https://beskidniknatropie.blogspot.com/
Pozdrawiam Was serdecznie Maciej
6 komentarzy:
Teorią spiskową pewnie w normalnych warunkach można nazwać sytuację, kiedy państwo testuje w tajemnicy na obywatelach środki psychotropowe i narkotyki, żeby "wyhodować" sobie idealnego zabójcę. A tu proszę - projekt MKultra miał naprawdę miejsce. \
Obecnie zwolennicy teorii spiskowych gonią w piętkę. Już Kopernik brał przecież udział w wielkiej mistyfikacji, jakoby ziemia była okrągła...
Maciek, ja do tego wszystkiego podchodzę sobie spokojnie i "bez nerw". Część tych teorii ma sens, a część nie, choć ręki za to nie dam. Trafiłeś z tym postem, gdyż właśnie teraz gŁoś ma pewną, własną teorię spiskową (w mikroskali oczywiście), z którą ja się nie zgadzam w 99,99% :) PS. Czyli mogę usunąć z ulubionych oba blogi i zastąpić je nowym?
Rademenesie - zważywszy iż całe "de revolutionibus..." jest obalane tak obserwacyjnie, jak i obliczeniowo... ;-)
Wojtku - na tym polega matactwo, gdy się do jednego wora wrzuca osoby paranoiczne, którym Marsjanie strzelają zielonym promieniem do okna z osobami które zadają pytania choćby o źródła finansowania ISIS lub... Majdanu na Ukrainie, a to wszystko jeszcze doprawiają wisienką w postaci ezoteryków wlewających w siebie kosmiczną energię, w nadziei na życie wieczne i szczęście w miłości.
Co do GłOŚa - kobiety mają straszne inklinacje do podejrzliwości, w zasadzie wszystko co powiesz i zrobisz, będzie wcześniej czy później użyte przeciwko tobie, a z faktu że podniosłeś staruszce upuszczoną parasolkę kobieta bez trudu wydedukuje że chcesz ją zdradzić:
kobieta - parasolka (też kobieta) - podniosłeś, więc leżała, a jak leżała to pochyliłeś się nad nią i wyciągnąłeś ręce, a to oznacza że tak samo byś zrobił gdyby tam leżała prawdziwa kobieta, a wiadomo po co mężczyzna pochyla się na leżąca kobietą... lepiej od razu się przyznaj... ;-)
Tak spokojnie - na razie dubluję wpisy, ale wkrótce będę publikował już tylko na Beskidniku.
To też, ale ta akurat teoria (na razie nie mogę zdradzić o co chodzi), to zdecydowanie wyższy stopień przekombinowania:)))
Do wszelkich teorii spiskowych podchodzę z umiarkowaną rezerwą. Zbyt dużo bowiem widziałem, aby wierzyć lub odrzucać je bezkrytycznie.
Z drugiej strony ... uciekający złodziej, krzyczący "gonić złodzieja!" niczym się nie różni od obalaczy i utrwalaczy teorii spiskowych. Jedni i drudzy chcą być na "topie", co także zmniejsza moje zainteresowanie nowymi teoriami spiskowymi.
Wojtku - to aż tak daleko zaszło? ;)
Andrzeju - w sedno! Choć najgorsze są kampanie mendialne które próbują przedstawić całkiem uzasadnione podejrzenia jako "teorię spiskową".
Prześlij komentarz