Istnieje pojecie roślinności ruderalnej, chodzi tu o organizmy które zasiedliły wtórnie teren wykorzystany przez człowieka i porzucony.
Ruiny zamku Tarnowskich to teren także ruderalny, ale...
Czasami coś tam ktoś wykosi, czasami ktoś powyrywa chwasty, zazwyczaj jednak panują tu warunki do egzystencji roślinnej będacej mieszanina starego ekosystemu, terenów ruderalnych oraz ... ogrodu.
W każdym razie miłośnicy przyrody mają tam sporo ciekawostek do oglądania.
ja dziś napiszę o swoich trzech ulubieńcach. Znalezionych na ruinach zamku.
Ruiny zamku Tarnowskich to teren także ruderalny, ale...
Czasami coś tam ktoś wykosi, czasami ktoś powyrywa chwasty, zazwyczaj jednak panują tu warunki do egzystencji roślinnej będacej mieszanina starego ekosystemu, terenów ruderalnych oraz ... ogrodu.
W każdym razie miłośnicy przyrody mają tam sporo ciekawostek do oglądania.
ja dziś napiszę o swoich trzech ulubieńcach. Znalezionych na ruinach zamku.
Przyziemie baszty studziennej, to z lewej strony to przejście do suchej fosy, skąd można się było dostać do przyziemia tzw "arsenału" - a w rogu rośnie sobie i pachnie jak pizza...
lebiodka pospolita - czyli Origanum vulgare!
Pewnie oberwał bym ja z liści (już i tak jest po okresie kwitnienia) gdyby nie to że mam w domu całą donicę i stamtąd czerpie przyprawę do pizz, sosów, tudzież w zasadzie... wszystkiego - bo ja wściekle oregano lubię
A tuż opodal
Pewnie oberwał bym ja z liści (już i tak jest po okresie kwitnienia) gdyby nie to że mam w domu całą donicę i stamtąd czerpie przyprawę do pizz, sosów, tudzież w zasadzie... wszystkiego - bo ja wściekle oregano lubię
A tuż opodal
zanokcica murowa - Asplenium ruta-muraria
niejadalny paprotnik i pospolity ... cóż z tego, skoro mi bardzo się podoba.
planuje nawet przemieścić sobie go do ogródka - przesadzanie nie ma sensu - ale na przełomie sierpnia i września zarodniki sa już dojrzałe i wtedy trzeba je zebrać, a następnie wysiać tam gdzie się chce - ja w tym celu marzę sobie zrobić coś na kształt sztucznego murku z zaprawą wapienną silnie wymieszaną z osadami ziemnymi - może zresztą odkuję kawałek elektrociepłowni (bo tam też na dachu zanokcica rośnie) i przyniosę całość ? ;-)
A przed nami podgrodzie - zamek gospodarczy - na tamtym wzgórzu były stajnie, chlewiki, pomieszczenia dla "zamkowych", składy itp.
I oczywiście tu też coś muszę znaleźć...
niejadalny paprotnik i pospolity ... cóż z tego, skoro mi bardzo się podoba.
planuje nawet przemieścić sobie go do ogródka - przesadzanie nie ma sensu - ale na przełomie sierpnia i września zarodniki sa już dojrzałe i wtedy trzeba je zebrać, a następnie wysiać tam gdzie się chce - ja w tym celu marzę sobie zrobić coś na kształt sztucznego murku z zaprawą wapienną silnie wymieszaną z osadami ziemnymi - może zresztą odkuję kawałek elektrociepłowni (bo tam też na dachu zanokcica rośnie) i przyniosę całość ? ;-)
A przed nami podgrodzie - zamek gospodarczy - na tamtym wzgórzu były stajnie, chlewiki, pomieszczenia dla "zamkowych", składy itp.
I oczywiście tu też coś muszę znaleźć...
Macierzanka - Thymus
Niektórzy uprawiają ja jako roślinę ozdobną, inni traktują leczniczo - dla mnie to kolejna przyprawa (także uprawiana już na skalniaku) - lubię obgryzać jej listki, a czasami dodaję ich trochę do zapiekanek zwłaszcza tych grzybowych.
Niektórzy uprawiają ja jako roślinę ozdobną, inni traktują leczniczo - dla mnie to kolejna przyprawa (także uprawiana już na skalniaku) - lubię obgryzać jej listki, a czasami dodaję ich trochę do zapiekanek zwłaszcza tych grzybowych.
6 komentarzy:
O roślinności ruderalnej nie słyszałem jeszcze, pomyśleć, że człowiek uczy się całe życie:)
sama roślinność to jeszcze nic - zazwyczaj pod pojęciem "ruderalny" rozumie się cały biotop z charakterystycznymi owadami, bezkręgowcami i małymi kręgowcami go tworzącymi.
Dla mnie takim odkryciem niedawnym było słowo "synantropijny". Orzechówki i kaczki nad Morskim Okiem choćby... człowiek naprawdę uczy się całe życie :)
Oregano i macierzankę mam w moim ziołowym ogrodzie. Poza walorami smakowymi lubię też ich kwiaty, szczególnie lebiodka, które ładnie zachowują się po zasuszeniu.
Odrobina macierzanki do parzenia herbaty, tak robię. U mnie rośnie jej tak dużo (dziko), że się w niej tarzamy, a potem pachniemy że hej :)
Ada - owszem, te także, ale prawdziwe synantropy to żyją w Krakowie na Wiśle i dopływach.
Tili -fajnie masz, u mnie jest jej zdecydowanie mniej.
Prześlij komentarz