Akurat robiłem w pracy "obchód terenów zielonych"
czyli ustalałem miejsca dokąd trzeba posłać "ludzi z kosami" aby
zrobili przejścia dla "ludzi z kluczami" tudzież "personelu nadzorującego".
Jako iż jestem jedynym który porusza się zaopatrzony w maczetę,
przeto zadanie to powierzono mi jako "oczywistą oczywistość".
A teren zarasta niesamowicie - ciut ciepła i opadów, a w ciągu dwóch tygodni mamy zieleń sięgającą miejscami do ramion, a w dłuższej perspektywie wyraźnie od człowieka wyższą.
W związku z czym trudno się dziwić iż posłanie ludzi w taki teren jest traktowane jako:
"kara" lub przejaw "upierdliwości".
No więc posyła się mnie, ja wytyczam sciezki, potem wpadają 'ludzie z kosami" i ...
robi się cywilizacja na chwastowisku...
Ale nim się zrobi, mam nieco czasu dla siebie.
Moją uwagę przykuły zawzięcie kopulujące pluskwiaki
Prawdopodobnie Warzywnica kapustna (Eurydema oleraceum)
zwłaszcza biorąc pod uwagę wyraźny dymorfizm pokoleniowy.
Za Wikipedią:
"Młode osobniki warzywnicy kapustnej posiadają żółte plamy,
natomiast
osobniki, które przezimowały, zmieniają barwę plam na ciemnoczerwoną"
Się chyba zawstydziły i pośpieszyły skryć swój wstyd za listkiem... ;-)
Ale nie ze mną te numery...
Tu doniośle widać iż mamy do czynienia z seksem międzypokoleniowym ;-)
4 komentarze:
Ale je przyłapałeś ;-)
Bawiąc uczyć ;-)
Fajną masz pracę ;-)))
no masz, a tyle się mówi o konflikcie pokoleń ;-)
Dozwolone od lat 18 :) Miłość pomiędzy pluskwiakami kwitnie.
Prześlij komentarz