Najczęściej coś nowego znajduje się na terenach mało poznanych (dżungle tropikalne) lub pośród istot mało lubianych (insekty), zazwyczaj są to byty małe, niefotogeniczne i do tego trudno tam dotrzeć
Tymczasem sam znalazłem dwa zupełnie nieznane gatunki i to w Polsce.
Jeden z nich to gatunek grzyba a drugi ssaka.
Grzyba nazwałem roboczo wnurciak nakłodny (Influvium stilus) a ssaka (Capreolus biceps) - niestety brak mi dobrej polskiej nazwy - liczę na Was!
A teraz popatrzcie:
wnurciak nakłodny (Influvium stilus)
odmiana wielokapeluszowa.
wnurciak nakłodny (Influvium stilus)
odmiana strzepiastokapeluiszowa
wnurciak nakłodny (Influvium stilus)
odmiana mikra
wnurciak nakłodny (Influvium stilus)
odmiana zrośnięta przyfilarowa
wnurciak nakłodny (Influvium stilus)
odmiana strzepiastokapeluszowa w zbliżeniu
wnurciak nakłodny (Influvium stilus)
odmiana mikra w zbliżeniu od góry
A teraz pora na ssaka
(Capreolus biceps)
(Capreolus biceps)
I co będzie Nobel ?
6 komentarzy:
Nobel pewnie nie, ale gwiazdka Michelina jest w Twoim zasięgu. Pod warunkiem oczywiście, że opracujesz kilka przepisów na tego wnurciaka :)))
Spieszmy się kochać wnurciaka, tak szybko się topi :-) Wpis i odkrycia zasługują bez dwóch zdań na nagrodę. Biceps wygląda mi na Sarnomnoga czujnego.
Bravo Ty. Wnurciak przypomina mi pozostałości śniegu, a jelonki- sierściuszki, cóż Bambi wydaje mi się pasować rewelacyjnie
Wojtku - na zagrychę nie będzie, ale świeżo zebrany i pokruszony w sam raz do drinków się nadaje ;-)
Grzegorzu - istotnie... może być to ten gatunek ;-)
Joanno - Zdecydowanie to nie są jelonki... ;-)
chcesz Nobla to zgłoś odkrycie gdzie trzeba, ale i tak się nie kwalifikujesz, masz nie tegoes poglądy ;-)
nowe gatunki - mają dowodzić słuszności teorii ewolucji, a to jest trendy
przemijanie - po prostu brak mi wystarczająco silnego lobby w Sztokholmie. Myślę że Soros z walizką dolarów był by dla szanownego nobelgrona wystarczająco silnym argumentem ;-)
Prześlij komentarz