Zasoby naturalne powinny być zużywane w taki sposób, by czerpanie natychmiastowych korzyści nie
pociągało za sobą negatywnych skutków dla istot
żywych, ludzi i zwierząt, dziś i jutro

papież Benedykt XVI

czwartek, 24 września 2009

co się w grzybie wije...

PRZEPROWADZKA = 26 kartonów z samymi książkami x 4 piętra i 9 stopni parteru = 104 piętra + 234 stopnie (stopnie dzielimy przez 18 bo tyle wypada na piętro) = 13
czyli razem 117 pięter.
Tak dla porównania wieże WTC liczyły 110 pięter...

W przerwach przyprowadzając dzieciaki ze szkoły lub przedszkola zbieram grzyby na dawnej jednostce wojskowej - mizerne toto, wyłącznie podgrzybki brunatny i czerwonawy, ale na bezgzrybiu i podgrzybek ryba ;-)

Do tego że mi grzyby minują miniarki czyli muchówki (Niesiołowski powinien poświecić im większa uwagą, zamiast zajmować się polityką do czego ma predyspozycje takie jak Jarosław Kaczyński do koszykówki...) zdążyłem już nawyknąć.
Tymczasem zgrzyt, to coś nie jest larwa muchy, to wije...bo się wiją - a nie dość że wije bo się wiją, to jeszcze stawonogi i dwuparce - dawniej zwane krocionogami - co zapewne było zbyt logiczne i zrozumiałe dla laików, więc wymagało zasadniczej zmiany.
Zatem stawonogi - wije - dwuparce i na koniec wreszcie wiemy ze to rosochatki jakoweś są (Polydesmidae), czego jednak co do gatunku ustalić nie da się ot tak łatwo na forum.





Posted by Picasa

czwartek, 10 września 2009

pies przed szkolny

Przeprowadzam się !!!!!
To tytułem informacji dla moich domniemanych fanów, którzy nie znają przyczyny mojego milczenia...
Zaczęła się tez szkoła, co młodsze dzieci są odprowadzane przez rodziców, co jest słuszne, niekiedy także przez psy, co także jest słuszne, aczkolwiek w oczach kołtuństwa płci obojga jest niewskazane.

Jak ktoś pamięta moje wcześniejsze posty, to ów pies, bardzo podobny jest do mojej chwilowej wychowanki aury, identyczne także mają charaktery - to znaczy są szczególnie groźne - potrafią zalizać człowieka na śmierć.

ten jak widac po uprzęży, oprócz szczególnego przywiązania do swojej ludzkiej rodziny, posiada też szczególne przywiązanie do swobody.



- Uważaj pies - krzyczy nastoletni wyrośnięty gówniarz, do swego kolegi i omijają psiaka szerokim łukiem, nawet nie kryjąc przestrachu.



- To pański pies?
Pyta ów idiota, czy owa idiotka...
- a czy swojemu robił bym zdjęcia ?
odpowiadam impertynenckim pytaniem.



- tu nie ma co robić zdjęć, tu trzeba dzwonić po policję - sapie z oburzenia tleniona blondynka w szpanerskim wozie (jakiś model z podnoszonymi do góry drzwiami, nie miałem czasu się przyglądać - Peugeot może, albo cóś...szajs dla buraków)
W odpowiedzi słyszy rzucone w przestrzeń słowa o głupich babach z których blondynki są najgorsze, bo nie dość że głupie to jeszcze szkodliwe.



A pies sobie czekał...cierpliwie, pokornie, mądrze...doczekał się.
Dziś widziałem go znów.


Posted by Picasa