Zasoby naturalne powinny być zużywane w taki sposób, by czerpanie natychmiastowych korzyści nie
pociągało za sobą negatywnych skutków dla istot
żywych, ludzi i zwierząt, dziś i jutro

papież Benedykt XVI

czwartek, 29 stycznia 2009

W klimacie śnieżyc

Śnieżyce znów wróciły do Tarnowa. Cieszy m,nie to, bo lubię wiatr i śnieg, lubię przebijać się przez śnieżne zadymki - może to swoisty masochizm, ale ja osobiście wole o tym myśleć jak o "mięsie" z powieści Jacka Londona. Mam za sobą wielokilometrowe marsze w takich warunkach i ... nadal nie gasnąca chęć na dalsze.






A już szczególną cechą śnieżyc jest...odrealnienie świata - banalne obrazki nagle zaczynają wyglądać inaczej, bardziej malowniczo.
No powiedzcie sami - czy ta ostatnie fotka nie wygląda jak pastel oszalałego grafika?
A to najzwyklejsze zdjęcie, bez żadnych obróbek, jedynie z korekcją naświetlenia i kontrastu.
Posted by Picasa

środa, 28 stycznia 2009

Makro wersja 2.0

Jak widać mój synek dzielnie zmierza w ślady ojca i na świat patrzy z perspektywy szkła powiększającego.


może to trwałe zainteresowanie
a może tylko starszy brat podsunął mu zabawkę?
Posted by Picasa

wtorek, 27 stycznia 2009

fioły mają się dobrze.

Że fioły mają się dobrze wiem...sam po sobie.



Nie straszne nam mrozy, wiatry i zawieruchy
Ba nawet głupie dziewuchy ;-)

A Bratki? Narodziły się w XIX wieku jako krzyżówka fiołków żółtego, trójbarwnego, rogatego i ałtajskiego (pewnie i polny też się przyplątał). Nazwa łacińska to Viola wittrockiana na nasze fiołek ogrodowy.
Posted by Picasa

poniedziałek, 26 stycznia 2009

road to hell

No co? Że mało przyrodnicze?
Wiem!
Ale mgła to zjawisko przyrodnicze jak najbardziej.

No to podziwiajmy mgłę...






Dla dociekliwych - tak wygląda droga do pewnej zagubionej na skraju wszechswiata starej elektrownii.
Posted by Picasa

sobota, 24 stycznia 2009

rozmrożenie, czyli - odwieczne prawo ryzyka


Rozmroziło się, ciepło, mokro, błotnie i rośliny zabierają się do życia




Odwieczne prawo ryzyka.
Ten osobnik który wcześniej zacznie wegetację uzyskuje przewagę nad konkurentami do słońca i zasobów pokarmowych z gleby. Jeśli nie przyjdą mrozy wygra bezapelacyjne. Jeśli przyjdą - najprawdopodobniej zginie.
Czy z ludźmi jest inaczej?
Posted by Picasa

piątek, 23 stycznia 2009

makro - nieprzemakalny

Dziś nie o przyrodzie - dziś bardziej osobiście
Zapuście muzyczkę z tego linku a dopiero potem czytajcie dalej
NIEPRZEMAKALNI


Słoneczko wychyla liczko zza mgły - na dłużej czy to tylko taki
przebłysk? U mnie wszyscy chorują, mnie też co nieco łamie, ale nie na
tyle by w świat mnie nie ciągało...a tu trzeba w domu siedzieć...

Fiedler pisze "wiek męski zwycięski" - zona okazał się nielojalna,
potem odeszła, córka zmarła...ładne mi zwycięstwa...

Wczoraj omal nie straciłem głowy i to dosłownie - jakiś inteligentny
inaczej rozciągnął w poprzek drogi alarmowej drut (suszą tam pranie),
cienki stalowy, zaśniedziały...NIEWIDOCZNY. Efekty widać na zdjęciu.

Nic to że mgła i siąpi i że grdyka boli okrutnie, w końcu byłem
kiedyś i jestem nadal...nieprzemakalny i dobrze o tym sobie od czasu do
czasu przypomnieć.


Posted by Picasa

środa, 21 stycznia 2009

Skamienieliny w Tarnowie

Zima - mało co się w przyrodzie dzieje, a to co się dzieje trudno pokazać aparatem fotograficznym.
Czas kolejny raz sięgnąć do archiwum.
No więc sięgnąłem i znalazłem...skamienieliny!
A potem poszedłem i sprawdziłem czy jeszcze są?...są!

Miasto ufundowało nam w Tarnowie, uroczy bulwar nad potokiem o dwuznacznie brzmiącej nazwie "Wątok" (złośliwcy mówią o "Wońtoku").
Pobudowano sztuczne wyspy w nurcie i ich odpowiedniki na deptaku. Ładne to nie powiem, choć dziś już wiele z tych ławeczek jest zdemolowanych. ale mniejsza.

Na wschodnim krańcu bulwarów (od strony ul.Dąbrowskiego - dla tych co znają Tarnów, lub dla tych co by chcieli tu przyjechać), są dwie takie wysepki - jedna w nurcie druga na deptaku - skamieniałości można znaleźć na obu.




ten sam pięknie wyeksponowany skamieniały głowonóg, na wysepce w nurcie - zdjęcia z lata i obecne (dla porównania)


A to już ciekawsze "odbicia" z "wysepki" na deptaku, poza nimi jest tu jeszcze sporo innych mniejszych i mniej widocznych obiektów.

Post edytowany po interwencji Rado
Posted by Picasa

czwartek, 15 stycznia 2009

Żółciak siarkowy

Żółciak siarkowy (Laetiporus sulphureus)

Mimo nasuwającej piekielne skojarzenia nazwy grzyb ten jest ... bardzo smacznym grzybem jadalnym.
Rzecz jasna to co dobre dla ludzi, niekoniecznie bywa takie dla...drzew i faktycznie - żółciak powoduje brunatna zgniliznę drewna, atakuje przy tym drzewa iglaste i liściaste, a zaatakowanemu drzewu już wiele szumienia nie zostało.

Z tą ostatnią cechą wiążą się pewne niebezpieczeństwa związane z żółciakiem - nie zbiera się go z robinii, gdyż na skutek rozkładu i wchłaniania drewna grzyb ten absorbuje także trujące alkaloidy. Różne spotkałem zdania na ten temat, jedni wieszczą 100% pewność zatrucia, inni twierdzą że "nic podobnego" jeszcze inni zalecają wypłukanie grzyba we wrzątku. Ja proponuje by z robinii nie zbierać grzyba wcale. Sam osobiście nie zbieram nawet żółciaków rosnących na innych drzewach a to z tego powodu że grzyb zebrany z żyjącego drzewa czuć...tartakiem. Wypłukanie we wrzątku, lub gorącym mleku rozwiązuje ten problem tylko...po co? Skoro tak często można go spotkać rosnącego na pniakach i wiatrołomach....wtedy obywa się bez płukania i do konsumpcji można przystąpić prawie natychmiast.



Wybieramy tylko młode soczyste owocniki, stare zaschnięte są niejadalne (nie są trujące, ale jadalne w równym stopniu co kora z drzewa...otruć nie otrują, ale smaku żadnego w tym nie ma).

Ja preferuję "kotleciki" czyli panierowane i smażone na oleju. Ale równie pyszne są jako dodatek do gulaszu, ewentualnie dla wegetarian jako gulaszu podstawa, wtedy kroimy go w kostkę i postępujemy dokładnie tak samo jak postępuje się z kawałkami mięsa.



Smacznego !!!
Posted by Picasa

środa, 14 stycznia 2009

zimówka aksamitnotrzonowa


Płomiennica zimowa (Flamullina velutipes, lub Collybia velutipes)

Smaczny, jadalny grzybek rosnący w .. zimie.
Stąd zresztą jego nazwa. Jest powszechny, łatwo go spotkać i .. mało kto zdaje sobie sprawę z jego wartości




Ten grzybek zawiera substancje wzmacniające nasz układ odpornościowy, to z niego wyekstrahowano właśnie antybiotyk falmmulinę,. pomaga też na bezsenność i stres.


poza tym jest bardzo smaczny


Ja lubię go duszonego w maśle, jako dodatek do pizzy, zapiekanek, jajecznicy itp, ale można go też dusić w śmietanie, robić zeń sosy i grzyby oraz oczywiście ... marynować.

Poradniki wspominają że można go pomylić z Maślanka czy Łuszczakiem...no niby można tyle że tamte grzyby nie rosną w zimie a jeśli je znajdziemy to w stanie daleko posuniętego rozkładu, więc nie sądzę by komuś chciało się to jeść.

Jak rozpoznać - po trzonku - ciemny stopniowo ku górze rozjaśniający się; to zimówka, można też na dotyk - aksamitny w dotyku trzonek (tylko bez głupich uśmiechów proszę) to także zimówka (mokry, lub suchy i szorstki to maślanka i łuszczak).

Zapraszam na grzyby - obserwowałem kilka wysypów podczas odwilży, więc jeszcze macie szansę coś znaleźć.
Posted by Picasa

czwartek, 8 stycznia 2009

Klimaty księżycowo neogotyckie

Tym razem przydybałem pyzatego pośród wież kościoła OO Misjonarzy w Tarnowie.





Było zimno, szybko się zmierzchało, ale zdążyłem strzelić serię, szkoda że komuchy (debile) właśnie w tamtym miejscu postawili kilka wieżowców, i teraz już nie ma szans na lepsze ujęcia, bo nie sposób sie oddalić tak by "zawieszać" księzyc na własciwej wysokości w stosunku do wież.

środa, 7 stycznia 2009

Biel i czerwień


Zima...powiało śniegiem, trzyma spory mróz i ...jest bardzo pięknie A kto nie wierzy niech popatrzy

]




sumak octowiec Rhus typhina ... jak by ktoś pytał.
Posted by Picasa

niedziela, 4 stycznia 2009

Astro

post edytowany po interwencji Rado.

Dwa zdjęcia tego samego zdarzenia astronomicznego - księżyc w początkowych fazach pierwszej kwadry i planeta - pewnie Wenus, ale kiepsko się na tym znam.



Wieczór był mroźny, powietrze przejrzyste.



Czas naświetlania...tu zaczęły się schody. Bo czas to 3 sekundy, na drugim zdjęciu zszedłem do 2,5 sekundy ale jak widać tarcza księżyca straciła wyraz, choć z drugiej strony planeta wyraźnie nabrała konkretu.

Jeśliby ktoś miał wątpliwości czy planeta to Wenus (być może wcale nie jest to planeta) to niech się nimi podzieli a ja zawsze chętnie poprawki naniosę.
Posted by Picasa