Zasoby naturalne powinny być zużywane w taki sposób, by czerpanie natychmiastowych korzyści nie
pociągało za sobą negatywnych skutków dla istot
żywych, ludzi i zwierząt, dziś i jutro

papież Benedykt XVI

wtorek, 7 czerwca 2011

galaxy jelly .... czyli rozważania o świadomości materii


zanim zaczniecie czytać to co piszę, poczytajcie proszę to co zalinkowałem.

Swego czasu o Einsteinie mówiono - panteista - Lloyd byłby zatem panteistą doskonałym.
Zresztą co ciekawe - poglądy Lloyda i ... nie jest przecież odosobniony .... są całkowicie zbieżne z widzeniem świata ... animistów!
dla szamana animisty kamień ma dusze, drzewo myśli, gwiazdy nań patrzą ... itp - Seth Lloyd potwierdza te wierzenia.
Oczywiście nie w formie szamanizmu, ale naukowej teorii

Swego czasu Marcin Wolski był się zastanawiał jakie szaleństwo dotkneło ludzi że gotowi są wymyślać najdziksze teorie, aby tylko nie dopuścić do siebie myśli o istnieniu Boga osobowego.

A może to nie szaleństwo - przyznam szczerze że i mi - mojemu widzeniu świata odpowiada Bóg wszechobecnieogarniajacy.

Świadomość mam ja i ma ją moja Aura i ten kamień co go przed chwilą układałem na skalniaku i młotek co leży w piwnicy ... znaczy młotek ma znacznie mniejszą niż mrówka co po nim łazi ... jak ona tu cholera weszła? ... ale ją ma!

Wszechświat cały cza się stwarza - wciąż niczym bąbelki pary w garnku podczas gotowania powstają w nim nowe kwanty, które potem łączą się w materię, energię ... czas.
wszechświat sam się stwarza i sam siebie wciąż na nowo wymyśla.
gigantyczny kwantowy hiperkomputer...
Link



ciekawe czy kolonia bakterii tworząca mgławice w tej galaretce owocowej ma świadomość własnego bytu? Bo świadomości tego że ją fotografowałem to chyba nie ... ?

12 komentarzy:

Rado pisze...

Co tu gadać o świadomości młotka kiedy wciąż nie mamy obiektywnego testu, który pozwoliłby z całą pewnością stwierdzić, czy dany obiekt ma, czy nie ma świadomości.
Bo zasadniczo i pobieżnie to nawet nie bardzo wiadomo czym jest ,,świadmość", poza tym, że jest pewnym pojęciem, które coś tam dla każdego z nas znaczy (jak Bóg, dusza, nieskończoność, sprawiedliwość, sztuka...).
W tej sztuacji przypisywanie każdemu kwantowi wszechświata czegoś co w zasadzie przypisać możemy jedynie samemu sobie nie brzmi jak naukowa teoria, ale fantazja, tak samo pseudonaukowa i niefalsyfikowalna jak kosmologia Howkinga, czy wiara w święty Przypadek.

Paradoksalnie szamanizm wyglada tu najbardziej naukowo bo oparty jest na bezpośrednich badaniach ;)

Rado pisze...

Co tu gadać o świadomości młotka kiedy wciąż nie mamy obiektywnego testu, który pozwoliłby z całą pewnością stwierdzić, czy dany obiekt ma, czy nie ma świadomości.
Bo zasadniczo i pobieżnie to nawet nie bardzo wiadomo czym jest ,,świadmość", poza tym, że jest pewnym pojęciem, które coś tam dla każdego z nas znaczy (jak Bóg, dusza, nieskończoność, sprawiedliwość, sztuka...).
W tej sztuacji przypisywanie każdemu kwantowi wszechświata czegoś co w zasadzie przypisać możemy jedynie samemu sobie nie brzmi jak naukowa teoria, ale fantazja, tak samo pseudonaukowa i niefalsyfikowalna jak kosmologia Howkinga, czy wiara w święty Przypadek.

Paradoksalnie szamanizm wyglada tu najbardziej naukowo bo oparty jest na bezpośrednich badaniach ;)

Rado pisze...

Co tu gadać o świadomości młotka kiedy wciąż nie mamy obiektywnego testu, który pozwoliłby z całą pewnością stwierdzić, czy dany obiekt ma, czy nie ma świadomości.
Bo zasadniczo i pobieżnie to nawet nie bardzo wiadomo czym jest ,,świadmość", poza tym, że jest pewnym pojęciem, które coś tam dla każdego z nas znaczy (jak Bóg, dusza, nieskończoność, sprawiedliwość, sztuka...).
W tej sztuacji przypisywanie każdemu kwantowi wszechświata czegoś co w zasadzie przypisać możemy jedynie samemu sobie nie brzmi jak naukowa teoria, ale fantazja, tak samo pseudonaukowa i niefalsyfikowalna jak kosmologia Howkinga, czy wiara w święty Przypadek.

Paradoksalnie szamanizm wyglada tu najbardziej naukowo bo oparty jest na bezpośrednich badaniach ;)

Rado pisze...

sorry za multiplikacje. Ktoś mnie skarcił, albo... chciał podkreślić i wzmocnić mój przekaz :)))

makroman pisze...

Trafnie Rado! - szamanowi potwierdza się w około 50% przypadków a Hawkingowi?

Z drugiej strony, to właśnie takie naukowe spekulacje na pograniczu teozofii, fizyki, matematyki i religii mogą popchnąć naukę do przodu - zauważ - mamy ogromny postęp technologiczny - gromadzimy terabajty danych i ... od czasów Einsteina w sumie posunęliśmy się niewiele naprzód.

Biedrzyn pisze...

A wszystko doskonale i proste takie, jakie jest ;)

Zbyszek pisze...

Cudowne w swojej prostocie:)

deu pisze...

Postęp technologiczny i ..
regres humanistyczny.

W młotku jest tyle świadomości, co drzwiczkach od pieca - bodźce mają inne.

Rado pisze...

,,zauważ - mamy ogromny postęp technologiczny - gromadzimy terabajty danych i ... od czasów Einsteina w sumie posunęliśmy się niewiele naprzód"

Jak widać postęp technologiczny wcale nie przybliża nas do Prawdy. Wielkie pytania zadawane przez greckich filozofów wciąż czekają na odpowiedź. Może nie tędy droga? Może zbyt pochopnie przyznano naukom przyrodniczym monopol na orzekanie o tym co jest, a co nie jest prawdą. Albo musimy, w ramach tej nauki, poczekać na zmianę paradygmatu. Ale do tego potrzebny był by jakiś niewyspecjalizowany inaczej myślący umysł.

Anonimowy pisze...

Bo ta wiedza jest w nas. Trzeba tylko do niej dotrzeć. I to wcale nie przez Kosmos:)

dok

makroman pisze...

Deu - a ile świadomości jest w ... neuronie?

Rado - w tym sęk - duszy nie da się zważyć przy pomocy najczulszej nawet wagi. Być może jakimś rozwiązaniem było by badanie rzeczywistości przy pomocy równań matematycznych obejmujących 10 wymiarów - tylko czy takie równania udało by się przełożyć na język zrozumiały dla zwykłych ludzi.

Dok - religiant z ciebie ;-)

Anonimowy pisze...

Makro,
nikomu droga ku Prawdzie, nie jest dana raz i na zawsze. Myli się ten, który sądzi, że jest bliżej, bo stojący pozornie dalej , może być pierwszy. Znasz to przecież całkiem dobrze?:)

dok