Zasoby naturalne powinny być zużywane w taki sposób, by czerpanie natychmiastowych korzyści nie
pociągało za sobą negatywnych skutków dla istot
żywych, ludzi i zwierząt, dziś i jutro

papież Benedykt XVI

piątek, 20 marca 2009

Zima kontratak wiosną!

Przedwczorajszy zachód słońca zapowiadał, że coś się wydarzy.
I...wydarzyło się.



Zima przystąpiła do kontrofensywy. Po prawdzie nie ma to nawet tyle sensu co kontrofensywa Hitlera w Ardenach, ale jest faktem!



Okiść nagina gałęzie, na ulicach mokro, ślisko i nieprzyjemnie



Buty przemoczone, nogawki i poły płaszczy schlapane


I nawet widoki już nie cieszą...powinna być wiosna!
Posted by Picasa

9 komentarzy:

Crazy pisze...

U mnie to samo...jak sypnęło w nocy...to była niezła 10 cm biała niespodizanka rano...
a wiatr jak szaleje....
;-D

a jutro Wiosna....ma się zacząć..!

Pójdę chyba utopić Marzannę...;-D

& pisze...

Ech, u mnie jak sypnęło po koniec listopada, sypie do tych por.
Bardzo ładne to zdjęcie: drzewo miedzy kamienicami. Teraz w miastach się drzewa wycina, albo pozbawia konarów, bo drzewa podobno strasznie niebezpieczne są.

dok pisze...

Takie drzewo potrafi nawet na środku drogi wyrosnąć.
I co wtedy?

& pisze...

Takie szybciutkie drzewo, prast i na środku drogi wyrosło.

A okiść jak japońska kwitnąca wisienka.

makroman pisze...

U nas też tną konary jak idioci - a to przetrwało bo jest na terenie kurii.

Niedługo się wypogodzi, może jeszcze nie w tym tygodniu, ale w weekend będzie już ładnie.

Znaczy i dziś jest ładnie, tylko...inaczej. Mi taka pogoda nie szkodzi, nawet lubię i wiatr i zawieruchę.

makroman pisze...

O właśnie ..grzmi!!!

przemijanie pisze...

U mnie też zagrzmiało, raz, ale fajnie ;-)
Czekam już tylko, kiedy przestanie sypać, by wyruszyć z aparatem w teren.

makroman pisze...

U mnie tez tylko ... raz - może to był ten sam?

& pisze...

A u mnie tylko gromobicie ciszy, za to jednostajnie przyspieszone ;)